TERAZ17°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Dr Sutkowski: jesteśmy na rozbiegu trzeciej fali koronawirusa w Polsce

wt., 23 lutego 2021 07:16
Obraz niebezpieczeństwa, przed jakim stoi Polska, daje sytuacja epidemiczna u naszych południowych sąsiadów, zmniejszenie restrykcji w Polsce i pojawienie się w kraju brytyjskiej mutacji koronawirusa. Jesteśmy na rozbiegu trzeciej fali - ocenił w rozmowie z PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski.
Zdjęcie
Autor: fot. PAP

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Resort zdrowia podał w poniedziałek, że badania laboratoryjne potwierdziły 3890 nowych zakażeń koronawirusem. Tydzień temu były 2543 nowe przypadki, a dwa tygodnie temu badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 2431 osób. Zmarło 45 chorych.

 

"Jest pewna tendencja, to nie jest bardzo duży jeszcze wzrost, ale od początku stycznia był spadek (...) potwierdzonych przypadków zakażeń i oczywiście zgonów, natomiast tutaj mamy i potwierdzone przypadki zakażeń i mamy mniej więcej podobną liczbę zgonów. I mamy także sytuację, w której mamy zajętych więcej miejsc szpitalnych i sytuację, w której mamy więcej osób pod respiratorem" - wyliczył prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

 

Dr Sutkowski zwrócił uwagę, że nasi "południowi, zachodni" sąsiedzi mają poważny problem z dużą liczbą zachorowań, z kolei w Polsce - restrykcje są zmniejszone i co najmniej 10 proc. zachorowań w Polsce wywołuje brytyjski wariant koronawirusa.

 

"To daje obraz tego niebezpieczeństwa, które się czai za drzwiami i jesteśmy na rozbiegu trzeciej fali" - ocenił. Wyraził nadzieję, że zachorowań będzie mniej, niż ubiegłej jesieni.

 

Pytany o szacowane maksimum zachorowań w tej fali przyznał, że nie da się tego określić. "Nasze możliwości są w tym zakresie niewielkie" - podkreślił.

 

W ocenie eksperta ciągle "słabo jest z odpornością populacyjną" ze względu na niewystarczającą liczbę szczepień.

 

Pytany o ewentualny powrót do szkół dzieci powiedział: "Wydaje mi się, że to wykluczone, żeby inne roczniki (od klas I-III szkół podstawowych - PAP) do szkół się wybrały. (...) Raczej bym tego nie rekomendował" - zaznaczył. W jego ocenie nie jest to też najlepszy moment na odmrożenie innych branż. "Cała Europa się generalnie zamyka" - dodał.

 

Zwrócił uwagę, że kluczowe jest przestrzeganie prostych zasad: noszenie maseczek czy zachowanie dystansu. Wiele osób jednak tego nie robi. "Tak jakbyśmy nie mogli wyjść poza ten gen nieufności do wszystkich ekspertów, władzy i ludzi, którzy się na tym znają i (...) to jest najgorsza nasza przywara w tym momencie, dlatego, bo mamy wtedy postawy zupełnie dekadenckie. Każdy uważa, że wie zdecydowanie lepiej, a już w grupie - to już na pewno" - zauważył dr Sutkowski.

 

"Jeżeli nauka nie może grupować ludzi wokół siebie, to czarno to widzę. To jest najgorsze od samego początku polskiej pandemii, że nawet nauka - uniwersalne narzędzie dla każdego dobre, nie jest w stanie ludzi zachęcić do sięgnięcia po te narzędzie" - podkreślił.(PAP)

 

Autor: Szymon Zdziebłowski

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 25

    ~romekkkkk (gość)

    24.02.2021 10:31

    Dlaczego pracownicy sanepidu zaszczepili się w grupie 0? Jakie jest ich narażenie na kontakt z wirusem?


    ~gość_fejs tu fejs (gość)

    24.02.2021 09:42

    Sutkowski kto Ci dał tytuł doktora


    ~Rafał (gość)

    23.02.2021 18:36

    Jak widzę tego doktorka to mi się słabo robi, jaki on jest mądry na wszystkich kanałach w tv jak go pokazują to wszystko wie, może doradzi za co ludzie mają żyć.



    ~słoninowy słoń (gość)

    23.02.2021 17:57

    Następny powiatowy konował w roli eksperta. I za kasiorę banialuki opowiada w celu przedłużania psychozy strachu. Im dłużej trwa "pandemia", tym więcej zakażonych. Rok minął, wirus od dawna wszędzie, a się okazuje, że jeszcze nie wszyscy z nim mieli kontakt. No cuda normalnie, cuda.

    Dr Sutkowski: jesteśmy na rozbiegu trzeciej fali koronawirusa w Polsce

    Pochyl łeb, też weź rozbieg i dobrze się rozpędź, a jakaś ściana sama się znajdzie.
    Na jesień "ekspert" będzie straszył rozbiegiem czwartej fali. No chyba, że wcześniej pochyli łeb i dobrze się sam rozpędzi...
    Obraz niebezpieczeństwa, przed jakim stoi Polska, daje sytuacja epidemiczna u naszych południowych sąsiadów

    Ci południowi sąsiedzi dwa razy poddali testom "na covid" całą populację. I co to dało? Czy z głupich należy brać przykład, czy z mądrych? Aha, mądrzy są na Białorusi - to też nasi sąsiedzi! Media i "eksperci" jakoś przemilczają przykład Białorusi. Dlaczego?!
    i pojawienie się w kraju brytyjskiej mutacji koronawirusa

    Po brytyjskiej będzie norweska, potem hiszpańska, a w razie potrzeby i mongolska, a nawet pigmejska. Cyrk trzeba przedłużać i nowe szczepionki wprowadzać. Taki jest przecież plan i musicie się go trzymać, czyż nie?
    Resort zdrowia podał w poniedziałek, że badania laboratoryjne potwierdziły 3890 nowych zakażeń koronawirusem. Tydzień temu były 2543 nowe przypadki, a dwa tygodnie temu badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 2431 osób.

    No i co z tego? Przy ilości zachorowań na grypę w każdym sezonie grypowym, podane ilości wyglądają wręcz mizernie.
    I mamy także sytuację, w której mamy zajętych więcej miejsc szpitalnych i sytuację, w której mamy więcej osób pod respiratorem


    Szpital na Narodowym świeci pustkami, podobnie jak inne sklecone na szybko szpitale tymczasowe. No tak, trzeba dodać magiczne słowo "respirator" - to działa na wyobraźnię.
    Dr Sutkowski zwrócił uwagę, że nasi "południowi, zachodni" sąsiedzi mają poważny problem z dużą liczbą zachorowań

    Nie mają żadnego problemu, po prostu realizują wytyczne globalistów.
    W ocenie eksperta ciągle "słabo jest z odpornością populacyjną" ze względu na niewystarczającą liczbę szczepień.

    Odporność populacyjna nie ma nic wspólnego z liczbą szczepień, i dobrze o tym wiesz, manipulatorze.
    Pytany o ewentualny powrót do szkół dzieci powiedział: "Wydaje mi się, że to wykluczone, żeby inne roczniki (od klas I-III szkół podstawowych - PAP) do szkół się wybrały. (...) Raczej bym tego nie rekomendował" - zaznaczył. W jego ocenie nie jest to też najlepszy moment na odmrożenie innych branż. "Cała Europa się generalnie zamyka" - dodał.

    No tak, trzeba być konsekwentnym w niszczeniu edukacji. Bo po co komu nauka i wiedza? Sutkowski ma doktorat, a i tak głupoty publicznie wygaduje. Europa się "zamyka"? Ale dlaczego? Bo wdrażany jest "wielki reset"? Bo trzeba w sposób kontrolowany położyć na łopatkach zachodnią gospodarkę? Chyba nie z powodu wirusa, który kładzie trupem dwa promile chorych?
    Zwrócił uwagę, że kluczowe jest przestrzeganie prostych zasad: noszenie maseczek czy zachowanie dystansu.

    Jak mniemam, Dworczyk przestrzegał sumiennie tych zasad - w końcu sami te zasady wymyślili. Jakim zatem cudem zachorował?! Powiedzcie nam zatem Sutkowski, czy Dworczyk nas oszukiwał i w nosie miał te zasady, czy może te maseczki i dystans wcale nie gwarantują uniknięcia zakażenia?
    Tak jakbyśmy nie mogli wyjść poza ten gen nieufności do wszystkich ekspertów, władzy i ludzi, którzy się na tym znają

    Ale na czym się właściwie znacie? Jednego dnia Szumowski w telewizji wyśmiewa maseczki i twierdzi, że przed niczym nie zabezpieczają. Parę tygodni później wprowadza nakaz ich noszenia. To która wersja jest prawdziwa? Simon początkowo twierdzi, że nie ma powodu siać paniki, bo koronawirusy są wszędzie i zawsze były i powodowały choroby co roku. Potem zmienia zdanie i obstaje przy maseczkach i "lokdałnach". Nakazują nam "eksperci" zasłanianie ust maseczkami, szalikami, kominami, przyłbicami - a teraz twierdzą, że te wszystkie "zabezpieczenia" tak naprawdę przed wirusem nie zabezpieczają, tylko specjalistyczna maseczka z odpowiednim filtrem zabezpiecza, ewentualnie dwie chirurgiczne założone naraz. To których wersji opinii "ekspertów" mamy się w końcu trzymać? Co to za eksperci, którzy zmieniają zdanie w zależności od tego, z której strony wiatr zawieje (a raczej od tego, skąd kasa im do kieszeni wpadnie)?!
    Jeżeli nauka nie może grupować ludzi wokół siebie, to czarno to widzę. To jest najgorsze od samego początku polskiej pandemii, że nawet nauka - uniwersalne narzędzie dla każdego dobre, nie jest w stanie ludzi zachęcić do sięgnięcia po te narzędzie

    Te wszystkie działania, jakie wprowadzacie, są akurat sprzeczne z nauką, logiką i zdrowym rozsądkiem, i dobrze o tym wiesz. Naukowcy, którzy podważają sens waszych działań, nie są w ogóle dopuszczani do debaty publicznej! Lekarzy, którzy mają podobne zdanie stawia się przed komisją dyscyplinarną i zastrasza, albo odbiera prawo wykonywania zawodu. Ta cała "pandemia" działa na zasadzie terroru.
    Miłośnik nauki się znalazł, myślałby kto...



    ~gość_sceptyk (gość)

    23.02.2021 11:15

    Ten doktor to jest też na rozbiegu, ale umysłowym. Niszczenia gospodarki ciąg dalszy, mamy do czynienia z pelzajacym lockdaunem i w następstwie kryzysem. Pamiętam jak premier mówił, że siła polskiej gospodarki są małe i średnie firmy rodzime, głównie rodzinne, a dzisiaj niszczy je restrykcjami. Czy ja kiedyś słuchałem innego człowieka?
    Jak tak dalej pójdzie to czekają nas czasy pełnej odgornej reglamentacji wszystkiego bo znowu będą puste półki. Gdy zniknie drobna i średnia wytworczosc wróci jak za PRL tzw. gospodarka planowa. Historia zatacza koło, więc przezyjmy to jeszcze raz!


    reklama

    Dla Ciebie

    17°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio