- Gdyby same PWiK miały ustalać ceny w oparciu wyłącznie o własne koszty, to cena ta nie uległaby zmianie. Taryfa za ścieki uległaby zmianie troszeczkę, ale nie aż tyle. Podwyżki wynikają z tego, że żyjemy w pewnym otoczeniu, rosną ceny paliwa, energii, ceny materiałów. My nie możemy kształtować cen wody dowolnie. Procedura jest taka, że koszty, które musimy ponieść, muszą być zrównoważone sprzedażą. Tymczasem tendencja zużycia wody jest od lat spadkowa. Jednak my założyliśmy optymistycznie, że przez najbliższy okres (od lipca do lipca) tego spadku zużycia wody nie będzie. Może się zawiedziemy. W związku z tym bierzemy pod uwagę tylko wskaźniki inflacyjne, które Urząd Rady Ministrów podaje, czyli tylko wskaźniki wzrostu cen. Ceny wody i ścieków będą w najbliższych latach rosły i rosnąć będą musiały. Nie jest to specyfika Piotrkowa, ale po prostu specyfika branży.
- W tej taryfie, która jest we wniosku, uwzględniono całą modernizację stacji uzdatniania wody “Szczekanica”. Są uwzględnione sieci wodociągowe i kanalizacyjne, które są i będą oddane jeszcze w tym roku po modernizacji. One już muszą podlegać amortyzacji. Od tego przecież płacimy czynsz, płacimy podatek od nieruchomości. Modernizacja samej oczyszczalni znajdzie się w cenie wody dopiero w przyszłej taryfie. Jest to problem wielu miast. Bo włożyć w cenę wody 11 mln za Szczekanicę to jedno, a włożyć 110 mln, które pochłonie modernizacja oczyszczalni, to jednak jest różnica. Można coś amortyzować przez 50 lat, ale można i przez 100 lat. W końcu jeśli się coś buduje, to ma to służyć wiele lat. Bardzo bym chciał, aby cena wody nie ulegała podwyżce, a najlepiej byłoby tę cenę obniżyć. Nie mówię o rzeczach nierealnych, bo uważam, że przyjdzie taki moment za kilka lat, że cena wody będzie na stałym poziomie, ewentualnie obniży się. Choć na to trzeba będzie trochę poczekać, jakieś 5 - 7 lat.
Komentarze 22
06.06.2012 13:54
ja rozumiem ze budowa oczyszczalni jest konieczna bo za pare lat gdybysmy jej nie mieli to placilibysmy b. wysokiekary,jednak przy piotrkowskich zarobkach(tu wykluczam radnych,prezydenta i pozostalych wlodarzy miasta)na pewno mozna dojsc do konsensusu aby ludzie nie zwariowali od podwyzek wody ktore sa co chwile,bo w Piotrkowie wydawac by sie moglo ze tylko woda ludzie zyja bo wydaja na nia kupe pieniedzy a to dzieki lenistwu i najprostszemu rozwiazaniu-podwyzce jaka funduja nam co chwile radni i prezes,a pani Kwiecinska niech leczy a nie przesiaduje ciagle na zebraniach
02.06.2012 11:42
Od lat to samo myślenie, myślenie lewackie, jak coś się sprzedaje trzeba podwyższyć cenę, jak nie,też. Kompletny brak pomysłów i myślę, że "lewica pobożna" obecnie rządząca postępuje tak samo jak przedtem "lewica bezbożna".
Jedni i drudzy Piotrkowian "skubali" używając tej samej argumentacji. Piotrkowianie głosowaliście to teraz macie.
02.06.2012 10:09
I to wszystko pokazuje po co rozbito MZGK, komu to miało służyć.To zasługa pana Karzewnika,który jak był w zarządzie spółki to było cacy,jak odszedł to spółka be.Zostały spotęgowane koszty za które płacą mieszkańcy.Do czego prowadzi podłość!!!
01.06.2012 12:44
Uważaj MICHŚ bo przy gorzałach dresiarz często wymienia ciebie jako do wymiany,tylko kwestia czasu,a kundel latający koło ciebie(szczur),udający przyjaciela ma obiecane więcej niż od ciebie dostał.Musisz mieć oczy dookoła głowy.
01.06.2012 09:32
Jak był radnym i pracownikiem MZGK To przy podwyżkach się wstrzymywał na sesjach rady miasta,a teraz uważa je za konieczne-HIPOKRYZJA!