Lodówka społeczna funkcjonuje w Piotrkowie od 2019 roku. Zlokalizowana jest przy skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Kołłątaja, a powstała z inicjatywy parafii pw. św. Jana Pawła II i Stowarzyszenia Chleba Naszego. Działa ona przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, pozwalając mieszkańcom na dzielenie się nadmiarowym jedzeniem.
Należy pamiętać, że nie każdą żywność możemy zostawiać w takiej lodówce. Produkty, które oddajemy, nie mogą być przeterminowane. Nie powinniśmy zostawiać też jajek, surowego mięsa, otwartych konserw czy alkoholu, a potrawy domowe powinny mieć dodany opis zawartości i datę przyrządzenia.
Zapytaliśmy mieszkańców Piotrkowa czy wiedzą o istnieniu takiej lodówki w mieście, czy mieli okazję z niej korzystać i jak im się ten pomysł podoba.
Jak przechodzę, to biorę, specjalnie nie przychodzę. Patrzę, co jest, to sobie zużyję. Mieszkam sama, jest mi ciężko. Mąż zmarł, a mam małą emeryturę, także korzystam — mówiła pani Halina.
Dobry pomysł. Nie miałem okazji korzystać, ale ładować do lodówki jak najbardziej. Sporo ludzi tu przychodzi. Rzeczy znikają, ludzie sobie biorą. Widzę, że też panie ze sklepów donoszą tutaj rzeczy, które są przed końcem terminów — mówił pan Marek.
Ludzie zostawiają tam śmieci, nie tylko zepsute rzeczy, ale też takie, których w ogóle nie powinno tam być — zwraca uwagę pani Anna.
Mieszkańcy w większości popierają takie inicjatywy i sami chętnie korzystają z istniejącej lodówki. Stanowi to dobry przykład praktycznego podejścia do problemu marnowania żywności.
Komentarze 8