Praworządność w Polsce wciąż budzi emocje i spory polityczne. Rosnące czasy oczekiwania na wyroki, kontrowersje wokół powoływania sędziów oraz różne interpretacje przepisów sprawiają, że zarówno eksperci, jak i politycy spierają się, czy Polska rzeczywiście funkcjonuje jako państwo prawa. Na antenie radia Strefa FM politycy Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości oraz eksperci starali się wyjaśnić, gdzie leży źródło problemów i jakie działania mogą przywrócić obywatelom zaufanie do wymiaru sprawiedliwości.
Dr Roman Ilinicz, emerytowany wykładowca Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego i radca prawny, zwracał uwagę na praktyczny wymiar praworządności:
Jeżeli władza nie może zrobić z obywatelem, co chce, to znaczy, że praworządność istnieje. Część obecnych sporów wynika z działań poprzedniej władzy, w tym lekceważenia konstytucji i obsadzania kluczowych instytucji w sposób budzący wątpliwości co do ich niezależności.
Ekspert podkreślał, że problem nie tkwi wyłącznie w przepisach, lecz w ich interpretacji i w sposobie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, który w praktyce powinien chronić obywateli przed nadmierną ingerencją władzy.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński przedstawił natomiast krytykę działań poprzednich władz oraz argumentował za koniecznością naprawy systemu:
W tej chwili o 1,7 miesiąca wydłużyły się postępowania w oczekiwaniu na prawomocny wyrok. Jest to efekt łącznie 10 lat, bo tyle trzeba przypisać Zbigniewowi Ziobro, kiedy zajmował się wymiarem sprawiedliwości, jako minister sprawiedliwości. [...] Dzisiaj jest zbiegiem, uciekinierem, dezerterem pod spódnicą reżimu Orbanowskiego. Natomiast zostawił nas z tym wszystkim, to on rozwibrował państwo prawa. Robił to osobiście, robił to pod pieczą Jarosława Kaczyńskiego. A to, co robi koalicja obywatelska i szerzej koalicja 15 października i minister Żurek, to jest przede wszystkim nastawienie polskiego ustroju na te praworządne tory, bo to oznacza dla Polaków, dla polskich firm, dla konsumentów pieniądze.
Witold Zembaczyński wskazywał również na konkretne działania nowego rządu, które – jego zdaniem – przyczyniają się do odbudowy zaufania do wymiaru sprawiedliwości i odblokowania środków europejskich.
Z kolei poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Sałek prezentował zupełnie inną perspektywę, podkreślając, że medialne kontrowersje często wprowadzają w błąd opinię publiczną:
Nie ma czegoś takiego w polskim systemie prawnym, jak neosędziowie i paleosędziowie. To jest wymysł medialny na potrzeby też kampanii wyborczej w 2023 roku. Ja przypomnę, że na to istniało orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które wyraźnie mówią o tym, że powołanie przez prezydenta osoby na stanowisko sędziego i to, że on ze względu na to, że pierwszy obywatel Rzeczypospolitej, czyli prezydent, część swojej władzy, którą otrzymał od obywateli, przekazuje dla powołanego sędziego, żeby w imieniu Rzeczypospolitej dokonywał i wydawał wyroki. Ta sprawa kończy cały etap powołaniowy sędziów. [...] Jest bałagan, bo ten bałagan w tym momencie jest podsycany przez obecną władzę i on jest prowadzony, bo tak jak powiedziałem, no nie można kwestionować tego, że ktoś dostał powołanie na sędziego ze strony pana prezydenta. Jaki ten prezydent by nie był.
Jego zdaniem, spory wokół statusu sędziów wprowadzają zamieszanie, które nie wynika z rzeczywistych braków w systemie prawnym, lecz z nieporozumień politycznych i medialnych narracji.
Statystyki potwierdzają obawy o stan wymiaru sprawiedliwości. Średni czas oczekiwania na prawomocny wyrok wydłużył się niemal dwukrotnie w ciągu ostatnich 14 lat. Zdaniem ekspertów nie chodzi o brak przepisów, lecz o ich interpretację i polityczny wpływ na wymiar sprawiedliwości. Dr Ilinicz ostrzega:
Spory wokół statusu sędziów, neosędziów i paleosędziów będą trwały jeszcze długo, co utrudnia stabilne funkcjonowanie systemu prawnego i odbudowę zaufania społecznego.
W debacie publicznej wyraźnie widać, że różnice w ocenie praworządności wynikają nie tylko z faktów, ale też z interpretacji i politycznych narracji, co sprawia, że temat pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych w polskiej polityce.
Komentarze 23