Amfiteatr Miejski w Piotrkowie Trybunalskim wypełnił się w niedzielny wieczór po brzegi. Wśród publiczności zdecydowaną większość stanowili młodzi ludzie, ale nie zabrakło też starszych fanów. Być może nawet równie wielu słuchaczy zgromadziło się w parku im. św. Jana Pawła II, by posłuchać występu Smolastego.
Przyszliśmy tutaj, bo bardzo lubimy jego muzykę. Czekaliśmy już na niego już czerwcu, ale wtedy się nie udało. Fajnie, że teraz koncert doszedł do skutku - mówili naszemu reporterowi
Tuż przed występem udało nam się porozmawiać z głównym bohaterem niedzielnego wieczoru.
Po lecie, kiedy do mojego koncertu ze względów zdrowotnych nie doszło, było mi bardzo przykro. Przepraszałem fanów, bo coś takiego po prostu mi się nie zdarza. Obiecałem też, że wrócę i dam dłuższy koncert. Przygotowałem też gadżety dla fanów. Być może nawet lepiej, że to nasze spotkanie odbędzie się teraz, bo być może w mieście jest więcej mieszkańców. W wakacje bywa z tym różnie - powiedział Smolasty.
Muzyk wykonał w Piotrkowie między innymi takie utwory jak: Duże Oczy, czy Herbata z Imbirem. Mniej więcej w połowie koncertu... stracił jednak głos. Postanowił wówczas, że o pomoc poprosi fanów, których zapraszał później do wykonania kolejnych utworów wspólnie.
Według wcześniejszych sugestii artysty w mediach społecznościowych, początkowo powrót do Piotrkowa Trybunalskiego miał nastąpić 1 września. Do tego jednak nie doszło. Ostatecznie koncert udało się zorganizować niespełna dwa miesiące później.