TERAZ 5°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

14-letnia bohaterka odbiera gratulacje

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk czw., 14 listopada 2013 14:35
Roksana Kowalska z Paskrzyna uratowała życie swojemu dziadkowi, profesjonalnie przeprowadzając akcję reanimacyjną. Dziś 14-latka przyjechała do Piotrkowa, aby osobiście odebrać gratulacje od dyrektora piotrkowskiego szpitala, dyspozytorki pogotowia oraz ratowników medycznych.

W nocy z 9 na 10 listopada dyspozytorka piotrkowskiego pogotowia otrzymała zgłoszenie o 77-letnim mężczyźnie, który odczuwał ból w klatce piersiowej, miał duszności, przestał oddychać. Poza tym, że na miejsce (do Paskrzyna w gminie Ręczno) wysłano karetkę pogotowia, dyspozytorka poinstruowała wnuczkę chorego, jakie czynności ratujące musi wykonać. Dziewczyna wykonała reanimację wzorowo, a jej postawa wzbudziła niemałe zaskoczenie wśród ratowników medycznych.

- Mój dziadek dostał silnego bólu w klatce piersiowej, który promieniował do żuchwy. Było mu bardzo duszno. Mama zadzwoniła po pogotowie, a ja przystąpiłam do reanimacji, czyli 30 ucisków klatki piersiowej i dwa wdechy. Trwało to ok. 7 minut, do przyjazdu karetki – mówiła dziś Roksana. - Mieliśmy w szkole zajęcia z pierwszej pomocy i dzięki temu wiedziałam, jak uratować dziadka. Warto uczestniczyć w takich zajęciach, bo to się naprawdę przydaje.

- Dziewczynka zachowała się bardzo poważnie, bardzo spokojnie – mówiła Agnieszka Górska, dyspozytorka pogotowia. - Ja prowadziłam rozmowę z mamą, która przekazywała wskazówki córce. Słyszałam w tle, jak akcja była przeprowadzona. Zazwyczaj jest tak, że ludzie, prosząc o pomoc pogotowie, są pod wpływem wielkiego stresu, a to wyzwala różne reakcje, które czasami nie są normalne na co dzień. My jesteśmy od tego, żeby wyciszać te emocje i dawać rzeczowe wskazówki. Roksana pięknie się zachowała, tym bardziej, że chodziło o członka jej rodziny.

Dyrektor szpitala wręczył dziewczynie „Podziękowanie za odwagę i profesjonalne wykonanie akcji reanimacyjne”, a także upominek od szpitala. - Budująca postawa młodej Roksany. 14-letnie dziecko, które profesjonalnie wykonuje czynności reanimacyjne to duży sukces. Zrobiła to na tyle dobrze, że utrzymała wszystkie parametry życiowe chorego. Zachować spokój w takiej sytuacji... trzeba mieć dużo odwagi i przede wszystkim rozsądku. Ta dziewczyna uratowała życie – powiedział Marek Konieczko, dyrektor Samodzielnego Szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 28

    reklama

    Dla Ciebie

    5°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio