Do dyżurnego radomszczańskiej policji zadzwonił 11-letni chłopiec z Dobryszyc. Powiedział, że jego tata bije mamę. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy z Kamieńska.
Nastoletni bracia z Tomaszowa Mazowieckiego odpowiedzą na rozboje. We wrześniu pobili i okradli 35-letniego mężczyznę. W październiku napadli na kobietę, którą uderzyli młotkiem w głowę. Starszy z braci (18 lat) dostał już zarzuty, grozi mu nawet 12 lat więzienia. O losie młodszego (16 lat) zdecyduje sąd rodzinny.
30-latek chciał koniecznie skrócić sobie drogę i przejść przez parking pilnowany przez 58-letniego stróża. Gdy usłyszał, że przez teren obiektu nie ma przejścia, stał się agresywny. Zaczął bić pracownika ochrony po głowie i kopać po całym ciele. Do zdarzenia doszło 16 września na jednym z parkingów strzeżonych w centrum miasta.
Kiedy 19-letni chłopak wracał do domu, napadł na niego 27-letni mężczyzna. Napastnik pobił swoją ofiarę, ukradł telefon komórkowy i uciekł. Do zdarzenia doszło na ulicy Mickiewicza w Piotrkowie. Sprawca został już aresztowany.
19-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego pobił swoją partnerkę a następnie oblał ją benzyną i próbował podpalić. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
12 sierpnia 2018r. przed jednym z lokali gastronomicznych w Tomaszowie Mazowieckim doszło do pobicia czterech młodych mężczyzn. Dwóch z nich odniosło powierzchowne rany kłute. Sprawcy przestępstwa- trzej obywatele Gruzji usłyszeli już zarzuty.
Dyżurny piotrkowskiej Straży Miejskiej otrzymał w poniedziałkowy wieczór zgłoszenie o zakłócaniu porządku publicznego na parkingu przy ul. Narutowicza za amfiteatrem. Funkcjonariusze, którzy pojechali miejsce, zastali tam kobietę i mężczyznę z widocznymi obrażeniami ciała. Powiedzieli, że zostali pobici.
Pobił swoją 80-letnią matkę. Był pod wpływem alkoholu. 56-letniemu mieszkańcowi Tomaszowa Mazowieckiego grozi teraz nawet 10 lat więzienia. Mężczyzna został już aresztowany.
Piotrkowscy funkcjonariusze zatrzymali w miniony wtorek do kontroli kierującego samochodem osobowym. Jeden z funkcjonariuszy poprosił o dokumenty, a drugi zaczął przeszukiwać samochód. Wtedy też miało dojść do użycia siły wobec kierowcy. Policja twierdzi z kolei, że to mężczyzna był agresywny.
Pobili i zastraszali sąsiada. Ofiara bała się zgłosić sprawę na policję. Napastnicy wpadli dzięki policjantce – dzielnicowej z osiedla Wierzeje. 39-latek i jego 32-letnia konkubina usłyszeli już zarzuty.