Trzy miejsca, dziewięciu pasażerów. Piotrkowska policja zatrzymała busa, który przewoził dziewięć osób, mimo że nie był do tego przystosowany.
Piotrkowscy policjanci wsparci przez funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego w Łodzi zatrzymali 19 osób w wieku od 18 do 45 lat mających związek z odbywającym się na dużą skalę handlem narkotykami dodawanymi do produkowanych przez nich dopalaczy. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, członkowie tej zorganizowanej grupy przestępczej w ciągu ostatnich trzech lat wprowadzili w ten sposób na rynek co najmniej 20 kilogramów narkotyków.
Trzy złote, jeden srebrny i jeden brązowy medal to dorobek kick bokserów TOM-Center Piotrków w zakończonych dziś mistrzostwach Polski seniorów w formule full-contact. To najlepszy start naszych zawodników w historii klubu.
Okoliczności śmierci mężczyzny, którego zwłoki odnaleziono w piątek po południu w jednym z przydrożnych rowów na terenie gminy Wola Krzysztoporska, wyjaśniają piotrkowscy policjanci pod nadzorem prokuratury.
Fundacja "Kocia Mama" organizuje ogólnopolski konkurs o nazwie "PORTRET TWOJEGO ZWIERZAKA". Konkurs polega ...
Weekendowa akcja przeciw dopalaczom realizowana była na mocy decyzji głównego inspektora sanitarnego w sprawie wycofania z obrotu wyrobów o nazwie „Tajfun” oraz wszystkich podobnych wyrobów mogących bezpośrednio zagrażać życiu i zdrowiu.
Rusieccy policjanci pozyskali informację, że 16-letni gimnazjalista z gminy Rusiec, przyniósł do szkoły narkotyki. Podczas przerwy między lekcjami mundurowi przeszukali odzież i plecak chłopaka, znajdując w kieszeni jego spodni trzy dilerki wypełnione marihuaną.
Zakończyła się termomodernizacja gimnazjum w Tomawie w gminie Łęki Szlacheckie.
Radni przyjęli apel do Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Senatu o skuteczne zajęcie się problemem dotyczącym rozwojem sprzedaży dopalaczy.
Kilkanaście dni temu w nocy około godz. 22.00 piotrkowska Straż Miejska wystawiła 26 mandatów mieszkańcom bloków 18 i 19 przy ul. Belzackiej w Piotrkowie za złe zaparkowane samochodów. Mieszkańcy twierdzą, że to był złośliwy “nalot”. Straż Miejska, że problem zgłosił również mieszkaniec bloku, więc nie mogli tego zignorować. - Poza tym takich przepisów na osiedlu domagali się sami lokatorzy.
