Silne, umięśnione, zwinne, a do tego czasem niezmiernie niebezpieczne - mowa o psach ras agresywnych. Jeżeli dodamy do tego bezmyślnego właściciela powstaje mieszanka wybuchowa.
Karol, Wedel czy Norek - tak wabią się psy, które czekają na swój nowy dom. Jak zauważyła Mieczysława Goździk - prezes tomaszowskiego towarzystwa miłośników i opieki nad zwierzętami cały czas istnieje duży problem z bezdomnymi psami.
Wczoraj wieczorem naprawiono gniazdo bocianów w Majkowie Małym. Gniazdo zostało zrzucone podczas huraganu latem ubiegłego roku.
- Wałęsające się psy atakują dzieci - z taką informacją zadzwonił do Strefy Fm jeden z mieszkańców ulicy Topolowej w Piotrkowie z prośbą o interwencję. Słuchacz czuje się bezsilny i obawia się, że dojdzie do tragedii.
Przymarznięte miski, budy zakopane w śniegu, pomieszczenia gospodarcze przepełnione szczeniętami i chorymi psami. Pracownicy schroniska dla zwierząt są u kresu sił fizycznych i psychicznych. Ostatnia zima na Glinianej daje im się mocno we znaki.
Szczeniak wylicytowany podczas XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy znowu jest do wzięcia. A to z tego powodu, że mieszkaniec Piotrkowa, który kupił wtedy psa, oddał go z powrotem. Czarny szczeniak znowu poszukuje domu.
Nieproszeni goście na osiedlu wojskowym w Nowym Glinniku. Mieszkańców terroryzują dziki, które zrobiły sobie stołówkę na trawnikach i placach zabaw. Winę za ten stan ponoszą jednak sami lokatorzy bloków, bowiem to oni rozpoczęli dokarmianie dzików, gdy te były małe.
Przez najbliższy rok Schroniskiem dla bezdomnych zwierząt, tak jak do tej pory, opiekować się będzie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Do przetargu na prowadzenie schroniska w 2010 roku stanęła tylko jedna organizacja.
Kozy, barany, osiołek, wietnamskie świnki, indyk, gołębie i myszołów - to zwierzęta, które na kilka dni zamieszkają w żywej szopce przy klasztorze oo. Bernardynów w Piotrkowie.
Ogólnopolskie i niektóre lokalne media apelują o nieprzychodzenie do sklepów czy stoisk rybnych z zamiarem kupna żywego karpia z plastikową reklamówką. Ekolodzy alarmują, że to niehumanitarne traktowanie tych zwierząt. Alternatywą dla foliowych toreb mają być wiadra z wodą.