Jedna z firm odbierających odpady od mieszkańców postanowiła, że piotrkowianie będą zbierać popiół do worków foliowych, a nie - jak dotychczas - do kontenerów na śmieci. Nie wszystkim się to podoba.
Zgodnie z odwiecznym prawem natury, jesienią z drzew spadają liście. Do momentu wejścia w życie nowej ustawy śmieciowej, ludzie z odwiecznym prawem natury świetnie sobie radzili. Dziś nie jest już tak łatwo. Na wielu posesjach osiedla Mickiewicza w Piotrkowie stoją worki wypełnione liśćmi, z którymi mieszkańcy nie wiedzą, co zrobić.
Pracownicy piotrkowskiego Zarządu Dróg rozpoczęli kontrolę zgodności złożonych przez mieszkańców deklaracji śmieciowych. Urzędnicy będą sprawdzać zgodność zadeklarowanej liczby osób zamieszkujących nieruchomość ze stanem faktycznym.
Mieszkańcy Piotrkowa mają uwagi dotyczące utrzymania czystości na miejskich drogach. Szczególne zdziwienie wzbudzają panowie, którzy specjalnym urządzeniem przedmuchują liście z chodnika na ulicę.
Stan chodników w mieście pozostawia wiele do życzenia. Gdzie jest najgorzej? Trudno przejść, nie mówiąc o przejechaniu dziecięcym wózkiem, po chodniku przy ul. Narutowicza i Próchnika (przy basenie czy Metalplaście).
Przekonała się o tym pani Alicja. Piotrkowianka potknęła się w miejscu, gdzie brakowało kilku płyt w chodniku. Efekt to złamanie kości promieniowej prawej ręki, o stłuczeniach nie wspominając.
Nawet 60 tysięcy zł wyda Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie na nowy samochód. Do czego będzie służył nowy nabytek? Do kontrolowania mieszkańców.
366 tys. zł urzędnicy chcą przeznaczyć na super maszynę – nie tylko sprzątającą, ale również myjącą miasto. Po co, skoro oczyszczaniem Piotrkowa zajmuje się prywatna firma Zieleń i Oczyszczanie Miasta, z którą 3-letnia umowa jeszcze obowiązuje?
W Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta ogłoszono przetarg na remont kolejnej drogi. Tym razem chodzi o ulicę Świerczów.
Kolejna zmiana organizacji ruchu na Bawełnianej w Piotrkowie. Ulica ta znów będzie główna (tzn. z pierwszeństwem), a uliczki dochodzące do niej będą drogami podporządkowanymi.
Sanepid apeluje, że kąpiel w miejskiej fontannie może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Niewiele to jednak pomaga, podobnie jak interwencje strażników miejskich, którzy póki co jedynie odradzają mieszkańcom publiczną kąpiel. Wkrótce jednak sporo się może zmienić.