To nie był finisz PGNiG Superligi dla ludzi o słabych nerwach. Po pierwszych połowach meczów w Szczecinie i Kwidzynie ostatnie miejsce w tabeli zajmował Piotrkowianin. Później jednak wszystko się zmieniło. Piotrkowianin wywalczył dwa punkty (remis 25:25 i zwycięskie rzuty karne), a Stal Mielec przegrała ostatecznie jednym trafieniem. To oznacza, że plasujemy się w końcowej tabeli na trzynastym miejscu. Baraży nie będzie, piotrkowska drużyna nadal będzie grać w Superlidze.
Po wielu tygodniach Piotrkowianin oddał ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W spotkaniu 25. Serii PGNiG Superligi nasza drużyna pokonała przed własną publicznością SPR Azoty Tarnów 31:27 (16:14) i awansowała na trzynaste miejsce w tabeli. Mało tego zachowała szansę na dwunastą lokatę gdyż ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z zespołem z Tarnowa. Przed nami jeszcze jeden mecz - w najbliższą sobotę w Kwidzynie.
Po pierwszej części zaległego spotkania PGNiG Superligi pomiędzy Ruchem Chorzów i Piotrcovią zanosiło się na dużą niespodziankę. Ruch prowadził bowiem w pewnym momencie różnicą aż czterech trafień - 14:10. Druga połowa to jednak duża lepsza gra naszych szczypiornistek, które w efekcie wygrały 28:24. Jednak jeszcze na siedem minut przed końcem był remis 23:23.
Dwa punkty wywalczyły w przedostatnim w tym sezonie meczu wyjazdowym piłkarki ręczne Piotrcovii. Nasz zespół gonił w drugiej połowie Młyny Stoisław Koszalin i uczynił to na tyle skutecznie, że po sześćdziesięciu minutach był remis, a w rzutach karnych górą okazały się nasze szczypiornistki wygrywając 3:0.
Przez długi czas meczu 24. Serii PGNiG Superligi pomiędzy Górnikiem Zabrze i Piotrkowianinem inicjatywa należała do naszej drużyny. Zespół Bartosza Jureckiego prowadził do przerwy 14:12, a w drugiej połowie kilka razy jeszcze miał dwie, a nawet trzy (20:17) bramki przewagi. Od stanu 20:20 do głosu doszli jednak gospodarze.
Na trzy mecze przed końcem sezonu wiadomo już, że piłkarki ręczne Piotrcovii zajmą czwarte miejsce w końcowej tabeli sezonu 2020/2021 w żeńskiej PGNiG Superlidze. W zaległym pojedynku nasz zespół pokonał w Hali Relax Młyny Stoisław Koszalin 26:25 (12:11). Niewiele jednak brakowało, aby stracił całą wywalczoną w drugiej połowie przewagę.
Po zwycięstwie pań, także panowie parający się w Piotrkowie piłką ręczną pokazali, że potrafią wygrać mecz. Tym samym zainkasowali pierwsze trzy punkty w meczu domowym. Dzięki wygranej z Sandrą Spa Pogoń Szczecin 32:29 (12:14) Piotrkowianin nadal ma szanse na utrzymanie w PGNiG Superlidze Mężczyzn.
Zawodniczki Piotrcovii pokonały w meczu 26. kolejki PGNiG Superligi Kobiet zespół Startu Elbląg 31:29 (16:14). Najlepszymi zawodniczkami piotrkowskiej drużyny były bramkarki - Daria Opelt i Karolina Sarnecka. Pierwsza z nich została uznana MVP całego spotkania.
Nie udało się szczypiornistkom Piotrcovii zrehabilitować za sobotnią porażkę w Jarosławiu. Nasza drużyna doznała drugiej wyjazdowej porażki z rzędu i ma już tylko matematyczne szanse na zajęcie miejsca na podium. Piotrcovia przegrała z walczącym o medal KPR Gminy Kobierzyce aż 21:29 (12:14). W najbliższą sobotę (15 maja) o 15:00 nasz zespół podejmie Start Elbląg.
Przez 45 minut meczu w Lubinie ręce same składały się do oklasków, a Karolina Sarnecka grała najprawdopodobniej mecz życia. Mecz piłki ręcznej trwa jednak 60 minut. Piotrcovia przeszła w ostatnim kwadransie drogę z nieba do piekła, przegrywając aż 21:28 (12:11) mecz 22. Serii PGNiG Superligi.