Piotrcovia przegrała z KPR Gminy Kobierzyce 24:25 (10:9) w zaległym pojedynku 26. Serii ORLEN Superligi (runda finałowa) i na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu nadal traci pięć punktów do Młynów Stoisław Koszalin, które zajmują piąte miejsce w tabeli. Zespół Agaty Cecotki zagrał z kandydatem do srebrnego medalu mistrzostw Polski bardzo dobry mecz, a o wygranej przyjezdnych zdecydowało sportowe szczęście w końcówce.
O takich meczach zwykło się mówić, że są to spotkania za sześć punktów. W Kobierzycach zmierzyły się trzeci w tabeli, miejscowy zespół KPR z jedno miejsce niżej notowaną Piotrcovią. Obie drużyny już zapewniły sobie awans do grupy mistrzowskiej, w której od marca do maja walczyć będą o medale mistrzostw Polski. Niestety zespół Krzysztofa Przybylskiego znów zmniejszył swoje szanse na podium.
Tradycją pojedynków między Piotrcovią i KPR Gminy Kobierzyce jest to, że są one zacięte i trzymają kibiców w napięciu do ostatniej sekundy. Nie inaczej było i tym razem. Komplet punktów pojechał do Kobierzyc, a o zwycięstwie zdecydowała bramka Karoliny Wicik.
Nie udało się szczypiornistkom Piotrcovii zrehabilitować za sobotnią porażkę w Jarosławiu. Nasza drużyna doznała drugiej wyjazdowej porażki z rzędu i ma już tylko matematyczne szanse na zajęcie miejsca na podium. Piotrcovia przegrała z walczącym o medal KPR Gminy Kobierzyce aż 21:29 (12:14). W najbliższą sobotę (15 maja) o 15:00 nasz zespół podejmie Start Elbląg.
To na pewno nie było spotkanie dla ludzi o słabych nerwach. Sytuacja w meczu 18. Serii żeńskiej PGNiG Superligi pomiędzy Piotrcovią i KPR Gminy Kobierzyce zmieniała się jak w kalejdoskopie, a o wygranej naszej drużyny 28:27 (17:13) zdecydowała ostatnia akcja i bramka Sylwii Klonowskiej. Piotrcovia dopisuje do swojego dorobku bardzo ważne trzy punkty.
Po raz kolejny nasz zespół udowodnił, że w tym sezonie zamierza bić się o najwyższe cele bez względu na okoliczności i trudności. Do Kobierzyc Piotrcovia przyjechała po izolacji, z zakłóconym rytmem treningowym, a kilka zawodniczek wsiadło do autokaru bez treningu. Mimo tego zespół Krzysztofa Przybylskiego zacisnął zęby i powiększył dorobek punktowy. W normalnym czasie gry mecz zakończył się remisem 26:26, a w rzutach karnych wygrała drużyna z Kobierzyc 4:2.
Po bardzo wyrównanym i emocjonującym spotkaniu w hali Relax oraz prawdziwej wojnie nerwów w końcówce szczypiornistki Piotrcovii przegrały nieznacznie z KPR-em Kobierzyce. Spotkanie 4 serii rozgrywane przy pustych trybunach zakończyło się ostatecznie 22:23(9:10).
Nasze szczypiornistki zmierzyły się w piątek z KPR Gminy Kobierzyce. Pierwszy mecz kontrolny Piotrcovii pod wodzą nowego trenera Krzysztofa Przybylskiego odbył się w Hali Relax. Przy jezdne wygrały ten pojedynek 32:24 (16:13).
W piątek na Dolnym Śląsku przegrał Piotrkowianin, a w sobotę Piotrcovia, która uległa drużynie KPR Gminy Kobierzyce 23:30 (12:15). Kolejny mecz już w środę, ale o punkty będzie jeszcze trudniej, ponieważ do Hali Relax przyjedzie Metraco Zagłębie Lubin.