TERAZ2°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Zwłoki są, nie ma kto stwierdzić zgonu

JaKac1
JaKac1 śr., 21 marca 2012 11:41
Od momentu, gdy pogotowie ze względu na zmianę przepisów nie może wyjeżdżać do śmiertelnych przypadków brakuje dostatecznych regulacji prawnych kto i w jakim czasie ma stwierdzić zgon.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Policjanci w oczekiwaniu na przyjazd lekarza czasami nawet przez kilka godzin muszą pilnować ciała - bez względu na to, czy denat znajduje się na środku ulicy, czy  w mieszkaniu. - Wszystkiemu winne są archaiczne przepisy i brak instytucji koronera - tłumaczy podinspektor  Tomasz Jędrzejczyk, naczelnik wydziału prewencji KMP w  Piotrkowie. - Największy problem jest w przypadku osób bezdomnych. Wówczas policja nie może wykonać czynności procesowych. Do pewnego momentu pomocą służyło nam pogotowie. Teraz spotykamy się z odmową przybycia lekarza – do stwierdzenia zgonu, jeżeli z pierwszej informacji wynika, że osoba już nie żyje. Są przypadki, kiedy oczekiwanie na przyjazd właściwego lekarza, trwa nawet do dziewięciu godzin. Zwłoki leżą. Pojawia się rodzina, gapie i presja społeczna – dlaczego nie są wykonywane czynności – mówi naczelnik.

Z przepisów wynika, że do powołania takiego organu zobligowany jest prezydent miasta. Marek Krawczyński  pełnomocnik prezydenta informuje, że władze miasta takie starania czyniły. Bez rezultatu. - NFZ nie chce za to płacić, tłumacząc, że odpowiada tylko za żywych i ubezpieczonych pacjentów. Wojewoda zinterpretował to w taki sposób, że skoro prezydent taką osobę powołuje, to powinien za taką usługę płacić. Zrobiliśmy rozeznanie. Prawie porozumieliśmy się z PZOZ przy Roosevelta. Zostały opracowane warunki finansowe i umowa. Nie doszło do jej podpisania, ponieważ lekarze odmówili – mówi Krawczyński.

Chętnych  nie ma, bo oferta ze strony miasta dla lekarzy jest niekorzystna, a wymagania bardzo duże. - Trudno się dziwić medykom, że się nie zgodzili  na gotowość do wyjazdu 30 dni w miesiącu przez 24h na dobę za stawki zaproponowane przez miasto, zwłaszcza, że taka praca wiąże się z ogromnym stresem, obciążeniem psychicznym i stopniem ryzyka z racji wykonywania takiego zawodu - mówi Przemysław Winarski, lekarz a jednocześnie radny Rady Miasta Piotrkowa.

Miasto zaproponowało opłatę za gotowość do wyjazdu  koronera w wysokości tysiąca złotych  za miesiąc, oraz 150 zł za każdy wypisany akt zgonu. Szerzej na ten temat w Faktografie po 14.10.


(Strefa FM)

Podsumowanie

    Komentarze 15

    ~ares1 (gość)

    22.03.2012 08:57

    "P51" napisał:
    A lekarzom nie wolno...

    Wolno ależ wolno tylko że z tej pogoni już sami nie wiedzą gdzie mają pracować (więcej zarobić) :)))


    ~zet (gość)

    22.03.2012 08:55

    "szczepan" napisał:
    Zamiast etatu wstydliwego i nieśmiałego asystenta-widmo można by utworzyć etat koronera chyba?
    O WIDZISZ!!!


    ~P51 (gość)

    22.03.2012 08:42

    "szczawik" napisał:
    kiedyś lekarze czy inna praca była powołaniem a dziś to czyste kalkulacje... więcej będzie miał siedząc w prywatnym gabinecie

    Jakoś wszyscy inni mogą domagać się za swoją pracę godnej zapłaty.
    A lekarzom nie wolno...
    Zadziwiająca logika... A do tego wszyscy mówią jednym głosem,że żołądki wszyscy maja takie same...
    Fascynujące... ;->


    szczawik

    21.03.2012 16:48

    "sluchacz" napisał:
    150 za wyjazd do stwierdzenia zgonu. Zakładając, że w najdalszy skrawek powiatu dojeżdża się w ok 1 godzinę stwierdzenie zgonu (15 minut?)powrót 1 godzinę. Wychodzi 70 pln za godzinę. Mało?
    kiedyś lekarze czy inna praca była powołaniem a dziś to czyste kalkulacje... więcej będzie miał siedząc w prywatnym gabinecie...


    ~ares1 (gość)

    21.03.2012 16:36

    "Luca" napisał:
    Czy do stwierdzenia zgonu trzeba być lekarzem??? jak nie to ja się mogę zatrudnić :)

    Niestety tak!A i ja byłem pierwszy :)))


    Dla Ciebie

    2°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio