TERAZ7°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Wolbórz: Burmistrz nie zgadza się na chlewnię

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pt., 5 sierpnia 2011 08:23
Burmistrz Wolborza zdecydowała, że chlewni w Żarnowicy nie będzie. Elżbieta Ościk stanęła po stronie mieszkańców i odmówiła określenia środowiskowych uwarunkowań dla budowy chlewni na lochy wraz z niezbędną infrastrukturą.
Zdjęcie
Autor: Kamil Gajda nie zgadza się z decyzją gminy.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Właśnie o świnie we wsi rozpętała się wielka kłótnia. Spora grupa mieszkańców domagała się od inwestora Kamila Gajdy (który obok starej chlewni chce postawić nową), aby sprzątał padłe świnie i nie zanieczyszczał środowiska. Sprawą zajęły się władze gminy Wolbórz, organizując rozprawę administracyjną (26 czerwca).

733 stanowiska dla loch, 3 dla knurów i 2240 dla warchlaków - takie były plany inwestora. - Organ prowadzący postępowanie podzielił argumenty stron i uczestników postępowania w przedmiocie odmowy uzgodnienia warunków realizacji przedsięwzięcia. Podczas rozprawy administracyjnej, jak i w złożonych protestach strony postępowania przedstawiły stanowisko przemawiające za niewydawaniem zgody na powyższe przedsięwzięcie - czytamy w uzasadnieniu decyzji wydanej przez burmistrza Wolborza.

- Głównymi argumentami stawianymi przez mieszkańców jest ogromna uciążliwość odorowa, która uniemożliwia wietrzenie mieszkań i przebywanie na świeżym powietrzu. Powoduje ona również silne ataki kaszlu oraz choroby górnych dróg oddechowych, zarówno u osób dorosłych, jaki i u małych dzieci. Ponadto duża koncentracja odchodów zwierzęcych stanowi zagrożenie mikrobiologiczne. Wśród bakterii, jakie mogą przedostawać się do wód lub przemieszczać wraz z powietrzem, są: gronkowce, pałeczniki z grupy Coli. Podkreślić należy, że teren pod planowaną zabudowę nie jest prosty, lecz pochyły ze spadkiem w kierunku rowu melioracyjnego doprowadzającego wodę do rzeki Goleszanki. Istnieje realne zagrożenie zanieczyszczenia tych wód. Burmistrz Wolborza, podejmując decyzje, ma na celu dobro wszystkich mieszkańców i zapobieganie powstawaniu zagrożeń dla środowiska naturalnego. Inwestor, prowadząc dotychczasową działalność, nie przestrzega według stron i uczestników postępowania przepisów związanych z ochroną środowiska, co wywołało poważny konflikt społeczny, który zaostrzył się w momencie starania się o kolejną decyzję środowiskową. Należy podkreślić, że Kamil Gajda nie zrobił nic, aby polepszyć istniejący stan, a tym samym przekonać wrogo nastawione społeczeństwo do nowej według informacji zawartych w Raporcie mniej zagrażającej inwestycji. W związku z powyższym negatywne nastawienie społeczne jest tu zrozumiałe. W świetle zgromadzonego w postępowaniu administracyjnym materiału dowodowego oraz konfliktu społecznego zasadnym jest odmówienie określenia warunków realizacji dla planowanego przedsięwzięcia - uzasadnia Urząd.

Od decyzji burmistrza strony mogą się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Mają na to 14 dni. - Będę się odwoływał do SKO, ponieważ gmina, wydając decyzję, nie do końca udokumentowała, dlaczego nie mogę postawić tej chlewni - powiedział w wypowiedzi dla Strefy FM Kamil Gajda. - Zarzuty, jakie postawiła w tej decyzji są niesprawdzone, nikt nie przyjechał, nikt z przedstawcieli gminy tego nie sprawdził. Społeczeństwo napisało, że są choroby i kaszle, ale nikt nie sprawdził, w jakich warunkach te osoby żyją. Osoba, która mówiła, że ma chore dziecko, przez całą zimę miała generalny remont. Inna osoba, która mówiła, że nie może oddychać, ma grzyb w domu, ale tego też nikt nie sprawdził. Wszystkie zarzuty dotyczące chorób zostały przypisane mnie. A ja jestem inwestorem nowym, nie mam chlewni. Wszystkie zarzuty mogą kierować pod adresem mojego ojca czy moich rodziców. Czuję się niesprawiedliwie potraktowany. Będę się odwoływać, ponieważ moim zdaniem zarzuty, które postawiła mi gmina są bezpodstawne.

Podsumowanie

    Komentarze 21

    97-300

    04.05.2014 09:16

    "OVK" napisał:
    to sprawa hali balonowej tak smierdzi.
    Nie chuchaj sobie w nos to nie będzie śmierdziało.


    ~OVK (gość)

    04.05.2014 08:13

    "obledna" napisał:
    na orliku koło dwunastki i nomi smród niesamowity


    to sprawa hali balonowej tak smierdzi.
    "obledna" napisał:
    a w Piotrkowie też smierdzi była na orliku koło dwunastki i nomi smród niesamowity, nie wiem w blokach świnie już hodują?


    to sprawa hali balonowej tak smierdzi.


    ~obłędna (gość)

    04.05.2014 00:13

    a w Piotrkowie też smierdzi była na orliku koło dwunastki i nomi smród niesamowity, nie wiem w blokach świnie już hodują? gdzie tu mieszakać na wsi smierdzi w mieście śmierdzi obłęd


    ~miesz pow (gość)

    08.11.2013 11:08

    smród smrodem, ale wysokie stężenia powodują choroby, bo smród wynika z tego ze jakieś gazy są w powietrzu, które mogą zabić


    ~kierowca (gość)

    15.08.2011 08:52

    Codziennie jadąc do pracy samochodem , dopada nas ten smród!Ludzie chyba niektórzy nie zdają sobie sprawy jakie jest to uciążliwe.Ja jadąc autem mam dosyć a co dopiero mieszkać tam.Współczuję.A argumentacje pan Gajdy są śmieszne.Rodzice to prowadzą a on jest nowy ale niestety nauczył się patrząc na nich jak omijać prawo i w ten sposób ciąć koszty.Jestem przeciw kolejnej takiej rzeczy.A ci którzy się wypowiadają za życzę im aby któregoś pięknego dnia obok nich powstało takie świństwo.


    Dla Ciebie

    7°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio