- Do mieszkania małżeństwa z Tomaszowa na telefon stacjonarny zadzwonił młody chłopak i przedstawił się jako ich wnuczek. Stwierdził, że pilnie potrzebuje 16 tys. zł. Dziadkowie odpowiedzieli, że nie mają takiej kwoty, ale pożyczą tyle, ile mają. Po pieniądze miał zgłosić się kolega rzekomego wnuczka. Dziadkowie na szczęście skontaktowali się ze swoim wnukiem, który był bardzo zaskoczony tą sytuacją. Oświadczył, że nie potrzebuje od dziadków żadnych pieniędzy i że dzwonił do nich zwykły oszust. Po pieniądze nikt się nie zgłosił - poinformowała Katarzyna Dutkiewicz - Pawlikowska, oficer prasowy tomaszowskiej komendy.
Komentarze 0