TERAZ10°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Sulejów: Można już podziwiać kolejne arcydzieła z topoli

czw., 25 czerwca 2020 12:55
Przez kilka ostatnich dni artyści uczestniczący w Międzynarodowym Plenerze Rzeźbiarskim tworzyli siedem drewnianych rzeźb. Pracowali na terenie sulejowskiego Opactwa Cystersów. W piątek, 19 czerwca zakończyli rzeźbienie. Można już obejrzeć efekty ich prac.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Większość prac jest związana z historią Sulejowa. Co tym razem wyrzeźbili artyści? – Rzeźby przedstawiają kolejno: księcia Mieszka, trzymającego w dłoni akt nadania cła, siostrę Klarę Ziemkiewiczównę, która prowadziła na terenie klasztoru szkółkę, św. Bernarda z pastorałem, zakonnika, rybaka i rybaczkę – połączonych ławeczką oraz wioślarkę z łabędziem – tłumaczył Jan Milczarek, lokalny rzeźbiarz z Białej.

 

Z tą ostatnią rzeźbą wiąże się ciekawa legenda, która brzmi tak:

Dawno, dawno temu w osadzie zwanej Sulejowem, nad rzeka Pilicą mieszkała dziewczyna o nieprzeciętnej urodzie. Pewnego razu przechadzając się po nadpilicznych łąkach, ujrzała skupionego na modlitwie zakonnika z pobliskiego klasztoru. Chociaż nie zamienili ze sobą żadnego słowa, to wystarczyło jedno głębokie spojrzenie, aby dziewczyna zakochała się bez pamięci: Od tego czasu co wieczór przychodziła pod mury opactwa, mając nadzieje, że ujrzy go ponownie. Młodzieniec jednak się nie pojawiał. Mijały dni, miesiące, lata, dziewczyna usychała z miłości i tęsknoty. Pewnego wieczoru, wracając do domu brzegiem Pilicy, postanowiła, że zakończy swój żywot i wskoczyła do rzeki. Nurt poniósł jej smukłe ciało. W pewnym momencie, nie wiadomo skąd, pojawił się ogromny łabędź z rozpostartymi skrzydłami. Dziewczyna ostatkiem sil złapała się łabędzia, który przyciągnął ją do brzegu, przy którym znajdowała się porzucona drewniana łódź. Po chwili dziewczyna oprzytomniała. Ostatni raz spojrzała w stronę klasztoru i wsiadła do łódki. Za nią wiernie podążył łabędź. Odpłynęli pod osłoną nocy. Łabędź przewodził podróży w nieznane i stał się opiekunem i najwierniejszym przyjacielem dziewczyny. Legenda głosi, że Pilicą dopłynęli aż do Warszawy, a w miejscu, gdzie łabędź uratował dziewczynę do dziś, każdego roku, przylatuje stado łabędzi i brzydkie kaczątka zmieniają się w piękne ptaki.

 

Rzeźby stworzone przez artystów mają być uzupełnieniem największej atrakcji turystycznej Sulejowa. – Chcieliśmy zrobić ten plener z większym rozmachem, ale pandemia pokrzyżowała nam szyki. Artyści mieli rzeźbić przed Opactwem, a dzieci z okolicznych szkół dotychczas mogły się przyglądać ich pracy, ale w tym roku musieliśmy z tego zrezygnować. Mam nadzieję, że wszyscy już niebawem będą mogli obejrzeć najnowsze rzeźby, m.in. nowożeńcy, którzy będą mogli się z nimi fotografować – dodał Sławomir Rybak z Urzędu Miejskiego w Sulejowie.

 

Prace na razie zostaną na terenie Opactwa. Tegoroczny plener zorganizowali przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Sulejowie, Stowarzyszenia "Sulejów dla pokoleń", Stowarzyszenia "Dolina Pilicy" przy pomocy pracowników Piotrowskiego Stowarzyszenia Rozwoju, Promocji i Integracji Europejskiej EURO-CENTRUM.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 0

    reklama

    Dla Ciebie

    10°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio