TERAZ12°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Spalił deklaracje śmieciowe przed Urzędem Miasta

JaKac1
JaKac1 śr., 5 czerwca 2013 18:01
Kto? Oczywiście Grzegorz Sowa – człowiek, który zasłynął w całym kraju z tego, że wypowiedział umowę ZUS-owi. Tym razem piotrkowianin spalił deklaracje śmieciowe przed budynkiem piotrkowskiego Urzędu Miasta.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

W ten sposób zaprotestował przeciw wprowadzeniu nowego podatku.

 

Grzegorz Sowa na ustawie o czystości i porządku w gminach oraz jej zmianach nie zostawia suchej nitki. Dlaczego protestuje? - Ustawa pochodzi z 1996 r. Dlaczego teraz wprowadzono zmiany i obostrzenia? Wiadomo, że gminy w naszym kraju są, z powodu złego zarządzania, ogromnie zadłużone. Stawiam tezę, że ustawa ta ma być pierwszym krokiem do bezpośredniego przerzucenia na społeczeństwo ciężaru tego zadłużenia. A urzędnicy samorządowi będą mogli dalej trwonić nasze pieniądze - mówi G. Sowa. - Fakt, dotychczasowy system nie był idealny. Śmieci walały się w lasach i powstawały nielegalne wysypiska, ale od czego nasza dzielna Straż Miejska (gminna) i policja?! Otóż Straż nie jest przecież od pomocy obywatelom w utrzymaniu porządku, tylko od opalania się na ławkach i karania niepokornych obywateli. Ustawa ta nie ma rozwiązywać naszych obywatelskich problemów, po prostu władcy Unii Europejskiej, jako nasi zbawcy, nacisnęli Tuska, żeby podjął ideologiczną decyzję i mamy ten bubel prawny. Poza wyrwaniem od nas pieniędzy, jest to drugi główny powód ustanowienia podatku śmieciowego – lizusostwo naszego premiera wobec Unii.

Sowa nie tylko krytykuje. Ma także konkretne rozwiązanie, co zrobić, aby skutki ustawy śmieciowej były dla mieszkańców mniej dotkliwe. - Uważam , że w chwili obecnej są dwa sposoby. Po pierwsze zostawić wszystko po staremu, ale władze gmin i radni, zamiast dbać o swoje pensje i diety, musieliby poczuć się reprezentantami nas - mieszkańców. Skutek raczej wiadomy, ważniejsze są pensje i diety... Po drugie należy nie rozstrzygać przetargu na firmę świadczącą usługi śmieciowe i z wolnej ręki dać zlecenie wszystkim firmom, które do tej pory wywoziły śmieci. Obywatel niech sam zdecyduje, która firma ma go obsługiwać, a pieniądze za usługę będzie płacił via urząd. Czy władza gminna się na to zdecyduje? Oczywiście, że nie, gdyż ustawa jest dla nich, a nie dla nas, obywateli. Realizacja ustawy przez gminy w lipcu 2013 spowoduje totalny bałagan i nikt nie będzie niczego wiedział. Mam nadzieję, że w skali kilku miesięcy to się unormuje i tylko my - obywatele za to wszystko zapłacimy drożej. Dlatego spaliłem deklarację. Zwyczajnie – nie złożę jej w urzędzie – twierdzi Sowa.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 54

    ~likne (gość)

    05.07.2013 19:09

    "janusz" napisał:

    daj spokój Janusz ;] Nie znasz człowieka to się nie wypowiadaj, bo się tylko ośmieszasz :D


    ~salcesson (gość)

    16.06.2013 01:13

    "mzgk" napisał:
    Nie


    ~123 (gość)

    12.06.2013 12:49

    PAN G.SOWA to normalny gość , którego znam ponad 20 lat;został jak każdy porządny obywatel prowadzący 20 lat firmę załatwiony bez mydła, a chcą z niego zrobić głupka;ja właśnie podjąłem decyzję o zamknięciu firmy po 10 latach -mam z czego żyć :-)))


    ~no i już (gość)

    11.06.2013 22:56

    Brawo p.Sowa!Popieram i podziwiam.Takich więcej,bierzmy sprawy w swoje ręce.Warszawa już robi porządek u siebie,a my co,miedzy sobą się dochodzimy??? Precz z Chojniakiem.


    ~mzgk (gość)

    07.06.2013 12:25

    Czy p.BOŻENA SOWA zatrudniona w MZGK to rodzina tego pana-czekam na odpowiedzi?????


    reklama

    Dla Ciebie

    12°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio