Jak ustalono w 2010 roku oferent zamieścił na popularnym internetowym portalu aukcyjnym ogłoszenie o sprzedaży markowego obuwia sportowego w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Wpłat na wskazane konto dokonało 35 osób, a łączna kwota wyniosła około 3500 złotych. Potencjalni nabywcy nigdy jednak nie otrzymali zamówionego i opłaconego towaru, gdyż oferujący nigdy go nie posiadał.
- Rychłe zawiadomienie bełchatowskich stróżów prawa złożone przez jednego z pokrzywdzonych przyczyniło się do uchronienia od szkody bardzo wielu potencjalnych zainteresowanych. Policyjne czynności w krótkim czasie doprowadziły do ustalenia tożsamości podejrzanego i zakończenia przestępczego procederu. 25-letni student przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i wyraził wolę dobrowolnego poddania karze. W odrębnym postępowaniu odpowie także za oszustwo na szkodę portalu aukcyjnego, który pokrzywdzonym z całej Polski, realizującym transakcję za jego pośrednictwem, zwrócił utracone pieniądze, mimo że podejrzany nie zapłacił należnej portalowi prowizji. Kwota szkody wyrządzonej w ten sposób organizatorom aukcji została oszacowana na 6000 złotych – poinformował Sławomir Szymański – rzecznik bełchatowskiej policji.
Komentarze 4
05.05.2011 18:01
Przecież oni też muszą się dorobić, tylko skala inna.
05.05.2011 17:58
05.05.2011 17:41
Iść siedzieć za 3,500zł po prostu LOW
05.05.2011 14:28
Powinno się natychmiast odstąpić od ścigania tego studenta. Przecież on postępuje według jednej z naczelnych zasad, jakie obowiązują w RP: "Pierwszy milion należy ukraść!"
To i tak skromnie zaczął gromadzenie fortuny. Inni już majątki zgromadzili i włos im z głowy nie spadł.
Wolność dla tego studenta!