Szaleńcza jazda, przejazd chodnikiem przy kościele, seria zniszczeń i ucieczka. Tak wyglądał nocny wypadek na ulicy Śląskiej w Piotrkowie Trybunalskim. Kierowca Volkswagena Golfa porzucił rozbite auto i próbował uciec, ale policjanci złapali go w przeciągu około 30 minut. Miał niemal dwa promile alkoholu we krwi.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło około 30 minut przed północą, w nocy z soboty na niedzielę. Kierowca Volkswagena Golfa, na odcinku pomiędzy ulicą Wiślaną a tzw. bliźniaczymi rondami, z nieustalonych jeszcze powodów stracił panowanie nad samochodem. Auto najpierw wypadło z jezdni i przejechało chodnikiem przy kościele. Na szczęście nikogo tam nie było – w przeciwnym razie mogło dojść do tragedii.
Golf potem uderzył m.in. w latarnię, skrzynkę elektryczną, ogrodzenie posesji, staranował leżące na terenie pustaki, które natomiast uszkodziły ścianę i szyby nowo wybudowanego budynku. Siła zderzenia była ogromna – części samochodu porozrzucane zostały w promieniu kilkunastu metrów, a w okolicy nie ma prądu.
Kierowca uciekł pieszo w kierunku ronda Sulejowskiego, ale długo nie nacieszył się wolnością. Mundurowi odnaleźli go po około 30 minutach. Miał blisko 2 promile we krwi.
- 22-letni kierujący Volkswagenem uderzył w latarnię oraz płot, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany. Badanie wykazało niemal 2 promile alkoholu w organizmie - informuje mł. asp, Edyta Daroch, rzeczniczka piotrkowskiej policji.
Ulica Śląska była częściowo zablokowana. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej i kilka patroli policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i ustalają szczegóły nocnego rajdu. Obecny był także policyjny technik, który zabezpieczył ślady.
Przy stężeniu przekraczającym 0,5 promila kierowca popełnia przestępstwo z art. 178a §1 Kodeksu karnego. To oznacza, że grożą mu:
To już nie jest wykroczenie, ale pełnoprawne przestępstwo, za które sądy najczęściej orzekają wieloletni zakaz prowadzenia.
Jeżeli kierowca:
W praktyce oznacza to:
Od września 2023 r. w Polsce obowiązuje przepis o konfiskacie pojazdu. Przepadek samochodu grozi, gdy kierowca:
W takich sytuacjach sąd co do zasady musi orzec przepadek pojazdu. Wyjątek dotyczy sytuacji, gdy auto nie należy do sprawcy — wtedy sąd zasądza równowartość pojazdu.

Komentarze 44