TERAZ5°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Próg przed każdym przejściem?

M.Cecotka
Marcin Cecotka śr., 6 listopada 2019 07:20
Właściwie nie ma tygodnia, by w mediach nie pojawił się kolejny film, na którym widać jak samochód uderza w człowieka znajdującego się w pobliżu lub już na samym przejściu dla pieszych. Sam obraz przeraża i przynajmniej teoretycznie powinien odstraszać. Ale chyba tak nie jest.
Zdjęcie
Autor: commons.wikimedia.org

W Warszawie 20 października kierowca BMW wjechał na przejściu dla pieszych w mężczyznę z żoną i 3-letnim synkiem w wózku. 33-latek w ostatniej chwili uratował bliskich, co sam przypłacił życiem. Jak zwykle w takich przypadkach pojawiły się głosy: tej tragedii można było uniknąć, gdyby przed „zebrą" znajdował się próg zwalniający.


A może takie „spowalniacze" powinny być instalowane przed każdym (tak, każdym) przejściem dla pieszych? Nad tym zastanawiano się w radiowym Maglu.


- To dobry sposób na poprawę bezpieczeństwa, ale niestety nie wszędzie można go zastosować – tłumaczyła na antenie Barbara Stępień rzecznik prasowy KPP w Opocznie. – Na trasach miejskich autobusów nie jest to zalecane, ze względu na komfort podróżujących, którzy nie zawsze są przecież osobami w pełni zdrowymi.  Policja często pozytywnie opiniuje plan zamontowania progu zwalniającego, ale mogą o to też wnioskować mieszkańcy. W pewnych miejscach – w pobliżu szkół czy przedszkoli – jest to nawet bardzo wskazane.


- Czy przed każdym? Chyba nie, ale blisko placówek oświatowych – jak najbardziej – mówił redaktor naczelny portalu AutoŚwiat Robert Rybicki. – Próg o wiele bardziej skłania, a nawet zmusza kierowcę do zwolnienia. Sam znak ograniczenia prędkości – nawet do 30 km/h – często nie daje nic. Próg, a może jeszcze lepiej: tzw. wyniesione przejście dla pieszych, są o wiele skuteczniejsze. „Spowalniacze" to bodaj najtańsze sposoby na walkę z nadmierną prędkością.


Wspomniane „wyniesione przejście", to odmiana progu zwalniającego, trwalszego, nieco łagodniejszego i widocznego z daleka, oznaczonego odblaskami. Koszt montażu to kilkaset złotych, a może zapobiec tragedii.


Gdzie Waszym zdaniem "spowalniacze" powinny zostać założone?

Podsumowanie

    Komentarze 62

    reklama

    Dla Ciebie

    5°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio