Jak informuje Polska Agencja Prasowa decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego posłowie Robert Telus, b. szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, i Rafał Romanowski, b. wiceszef MRiRW zostali zawieszeni w prawach członka PiS do czasu wyjaśnienia sprawy zbycia działki należącej do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Informacje przekazał na Facebooku rzecznik partii Rafał Bochenek.
„Wirtualna Polska” podała w poniedziałek, że w 2023 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zarządzane wówczas przez Telusa, miało wydać zgodę na sprzedaż 160 hektarów ziemi wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do CPK. Właściciele Dawtony dzierżawili działkę od 2008 r., i bezskutecznie ubiegali się o jej wykup. Jak czytamy w artykule, w 2021 r. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie - na prośbę KOWR - poinformowało, że na terenie działki „znajduje się ciek naturalny, który należy traktować jako śródlądowe wody płynące, (...) które nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu”.
Z informacji „WP” wynika, że Telus odwiedzał firmę jeszcze przed finalizacją transakcji. Według portalu, o całej sytuacji wcześniej alarmowało CPK, a kiedy w końcu spółka wystąpiła do KOWR o potrzebną jej działkę, usłyszała, że Ośrodek już jej nie posiada.
W artykule Wirtualnej Polski opisano rolę Roberta Telusa, ówczesnego ministra rolnictwa, w sprawie sprzedaży 160-hektarowej działki w Zabłotni, terenu o strategicznym znaczeniu dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Podległy mu Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wydał zgodę na transakcję, mimo że spółka CPK sprzeciwiała się sprzedaży. Decyzję podjęto w październiku 2023 roku, tuż przed zmianą władzy.
W tekście Szymon Jadczak zwraca uwagę, że Telus w czasie kampanii wyborczej odwiedzał firmę Dawtona, której wiceprezes ostatecznie nabył działkę za 22,8 mln zł. Choć artykuł nie zarzuca mu bezpośrednio nieprawidłowości, podkreśla, że podległa mu instytucja umożliwiła sprzedaż prywatnemu przedsiębiorcy terenu uznawanego za kluczowy dla jednej z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych w kraju.
Poseł ziemi piotrkowskiej wydał oświadczenie na portalu Facebook. Poseł ziemi piotrkowskiej w oświadczeniu odrzucił zarzuty związane ze sprzedażą działki strategicznej dla CPK, podkreślając, że zawsze sprzeciwiał się sprzedaży państwowej ziemi. Zaznaczył, że przyjmuje decyzję o zawieszeniu w prawach członka PiS ze zrozumieniem, jako krok służący wyjaśnieniu sprawy. Dodał, że ataki na jego osobę wiąże ze swoim sprzeciwem wobec umowy Mercosur, którą uznaje za zagrożenie dla polskiego rolnictwa i krajowych firm.
"Od wielu miesięcy głośno sprzeciwiam się umowie Mercosur, która uderza w polskie rolnictwo i wspiera zagraniczne – głównie niemieckie – koncerny. Walczę o to, by Polska tej umowy nie podpisała, bo byłby to cios w naszych rolników, nasze przetwórstwo i naszą żywność.
Właśnie ta postawa – mój zdecydowany sprzeciw wobec Mercosur – stała się powodem ataku na moją osobę.
Ze zrozumieniem przyjąłem decyzję Prezesa Jarosława Kaczyńskiego o moim zawieszeniu w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości do czasu wyjaśnienia sprawy sprzedaży działki przez KOWR firmie rodzinnej Dawton .
Nie miałem żadnej wiedzy o tej transakcji ani o fakcie, że taka działka była sprzedawana. Jestem pewien, że sprawa zostanie szybko i rzetelnie wyjaśniona. Decyzję Prezesa traktuję jako wyraz troski o dobro naszej formacji i jej wiarygodność.
Jestem, byłem i pozostanę przeciwnikiem sprzedaży państwowej ziemi. Zasoby Skarbu Państwa to rezerwa strategiczna, której Polska nie może się pozbywać.
Nie dam się zastraszyć. Nadal będę walczył o polskie rolnictwo, polską ziemię i polskie firmy."
Źródło: PAP, Wirtualna Polska, Facebook
Komentarze 172