We wrześniu 2024 roku w Polsce doszło do gwałtownej powodzi. Lądek-Zdrój ucierpiał przez wezbranie rzeki Biała Lądecka. Miasto uzdrowisko zostało częściowo zniszczone. Mieszkańcy i służby dalej suszą i odbudowują zniszczenia. Po raz kolejny pomoc przekazują internauci, dzięki pracy piotrkowskiej Fundacji Cor Ignis, Ochotnicza Straż Pożarna w Lądku-Zdrój wzbogaciła się o nowoczesnego quada.
Zobacz wstrząsające zdjęcia z pierwszego wyjazdu Fundacji Cor Ignis i reportera ePiotrkow.pl na tereny popowodziowe. Jak mówi prezes fundacji - Jakub Czerwiński, wolontariat i pomaganie trzeba w przypadku powodzian rozłożyć na raty.
Obrazy tysięcy zgrzewek wody mineralnej i setek szczotek w miejscowościach Kotliny Kłodzkiej zapisały się już w pamięci mieszkańców terenów objętych kataklizmem. We wrześniu 2024 Polacy ruszyli do pomocy, jednak niecały rok później dalej potrzebne jest wsparcie.
Pierwszy raz akcję humanitarną na szeroką skalę realizowaliśmy, kiedy wybuchła wojna ukraińsko-rosyjska, więc mając już doświadczenie w prowadzeniu takich akcji, kiedy w zeszłym roku we wrześniu z telewizji dowiedzieliśmy się, że jest tragicznie i to żywo przypominało powódź z lat dziewięćdziesiątych, wiedzieliśmy już, co robić. Mieliśmy kontakty, doświadczenie. Najpierw pojechaliśmy w dwa busy załadowane najbardziej niezbędnym sprzętem. Skupiliśmy się na wspieraniu ochotniczych straży pożarnych, ponieważ one były na miejscu i najlepiej wiedziały, co robić. Po zakończeniu tej pierwszej fazy, kiedy przeszła wielka woda, wiedzieliśmy, że niestety za parę miesięcy temat przyschnie i szczerze i brutalnie mówiąc, nikt nie będzie pamiętał o powodzianach - mówi Jakub Czerwiński, prezes Fundacji Cor Ignis.
Pomoc od piotrkowian dla mieszkańców kotliny kłodzkiej
Mieliśmy jeszcze odłożoną, dość pokaźną sumę pieniędzy i po trzech miesiącach odezwaliśmy się do OSP w Lądku-Zdroju, która miała bardzo ręce pełne roboty. Ustaliliśmy, że potrzebny im jest dużo większy quad, a właściwie taki all-terrain vehicle, czteroosobowy, wielki, potężny Kawasaki Teryx, który zagwarantuje większą możliwość przemieszczania, czyli przede wszystkim ewakuacji osób starszych z terenów powodziowych oraz dostarczania ich do karetek pogotowia - dodaje Jakub Czerwiński.
Jak mówi Jakub Czerwiński, który w sobotę (14.06) przekazał kolejne dary powodzianom, miejscowości zniszczone przez wielką wodę są sukcesywnie odbudowywane. Jednak skala zniszczeń była wielka, miasta jeszcze rok temu słynące z turystyki, teraz są niemal puste. Lokale gastronomiczne nie wznowiły działalności i powodzianie, myślą o tym, aby do Kotliny Kłodzkiej wrócili turyści, którzy zasililiby region.
Więc w tym momencie widać, że tam praca wre, modernizacje, przebudowy, odbudowy, miasto walczy o to, żeby przeżyć - dosłownie. Powódź zmniejszyła ruch turystyczny, ten rejon przez to stał się trochę zapomniany, bo kojarzy się ludziom z Polski, z tym że była tam katastrofa. A przecież tam żyją ludzie, oni też chcą godnie żyć, potrzebują zarabiać. Teraz mają sezon turystyczny, tym bardziej zachęcam, żeby pojechać, odwiedzić. Po prostu bycie tam rozmawianie z tymi ludźmi nawet te drobne gesty są w tym momencie bardzo ważne - dodaje Jakub Czerwiński.
Komentarze 3