Wygięty znak przy rondzie Sulejowskim to pozostałość po nocnej kolizji, której powodem była awaria rury sieci wodociągowej. Do zdarzenia doszło, gdy samochód wpadł w poślizg na zamarzniętej wodzie, która wyciekła na asfalt w efekcie rozszczelnienia sieci.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
W ciągu ostatnich kilku dni to nie pierwsza i nie ostatnia awaria, choć nie tak brzemienna w skutki jak ubiegłotygodniowe pęknięcie rury na osiedlu, które 20 tys. piotrkowian na kilkanaście godzin pozbawiło ogrzewania.
Jak tłumaczy Michał Rżanek, dyrektor ds. technicznych w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej, powodem awarii sieci, ostatnio także przy ul. Wyzwolenia, Migdałowej czy Kobyłeckiego, jest wzrost temperatury po siarczystych mrozach. Żadna jednak z tych awarii nie spowodowała odcięcia wody czy wyłączenia ogrzewania. - W przypadku awarii przy ul. Migdałowej tylko obniżyliśmy ciśnienie - mówi Rżanek, dodając, że pracownicy MZGiK liczą się teraz z częstszymi wezwaniami do pękniętych rur.
Komentarze 0