Polonia Piotrków pokonała po dramatycznym meczu Zawiszę Rzgów 3-2. Tylko jedna bramka padła z tzw. gry, pozostałe to efekt dobrze wykonanych rzutów karnych. Do tego wiele żółtych kartek, szczególnie dla gospodarzy i czerwona kartka (za dwie żółte) dla Damiana Głowackiego.
W pierwszej połowie Polonia miała zdecydowaną przewagę i wiele sytuacji bramkowych. Jednak skuteczność zawodziła podopiecznych Roberta Grzesiuka, poza tym świetnie spisywał się bramkarz gości. Pod koniec tej części gry kontra Zawiszy i faul w polu karnym. Sędzia bez wahania podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Kacper Drzazga.
W drugiej połowie mecz był nieco bardziej wyrównany, ale bramkę na 1-1 zdobył strzałem głową Damian Głowacki. Kolejne dwie bramki padły łupem Mateusza Garnysza (obie z karnych). W międzyczasie drugą żółtą kartką został ukarany Głowacki i musiał opuścić boisko. Grając w dziesiątkę poloniści mieli kolejne okazje na gola, ale marnowali je seryjnie. Tuż przed końcem meczu Kacper Drzazga zdobył swoją drugą bramkę z rzutu karnego.
- Tradycyjnie dostajemy do szatni bramkę, później robimy troszkę zmian w ustawieniu, wychodzimy na dwa do jednego. Grając w dziesiątkę zdobywamy trzeciego gola. My praktycznie graliśmy o nic, chłopaki ze Rzgowa grali o utrzymanie.
Gratulujemy rywalom za dobry mecz – powiedział po meczu trener Polonii Robert Grzesiuk.
POLONIA PIOTRKÓW – ZAWISZA RZGÓW 3-2 (0-1)
Bramki: Damian Głowacki, Mateusz Garnysz 2 (k) – Polonia, Kacper Drzazga 2 (k)
Komentarze 3