TERAZ3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Niebezpieczna pułapka. Skrzyżowanie Alei Sikorskiego z aleją Concordii

T.Stachaczyk
Tomasz Stachaczyk pon., 9 maja 2022 18:59
Skrzyżowanie Alei Sikorskiego z aleją Concordii uchodzi wśród kierowców za jedno z najbardziej niebezpiecznych. Od pewnego czasu czeka na nich dodatkowa niespodzianka. To zielone światło sygnalizacji ulicznej, któremu zaufać w żadnym wypadku nie wolno.
Zdjęcie

Wspomniane skrzyżowanie od początku budziło i budzi emocje. Praktycznie trudno o tydzień, w którym nie doszłoby tam do kolizji lub poważniejszego wypadku.


Ostatnie wichury, które nawiedziły Piotrków na przełomie stycznia i lutego, naruszyły mocowania lamp sygnalizacji świetlnej. W efekcie doszło do sytuacji widocznej na zdjęciach, w której samochód jadący od ulicy Dmowskiego ma wyświetlany na swoim kierunku ruchu jednocześnie sygnał zielony i czerwony.

 

 

Zielone światło ? Można jechać? Odradzamy.

 

 

Gdy spojrzymy w górę, okazuje się, że mamy światło czerwone.  Tak jak i na innych sygnalizatorach. Ale jeżeli ktoś zaufa temu jednemu, świecącemu na zielono? 

 

 

Opisywany stan rzeczy trwa już od trzech miesięcy. Czy to możliwe? Jak najbardziej.
W naszym mieście panuje wśród specjalistów od ruchu drogowego powszechny pogląd, że wszystko działa doskonale. Jeżeli z jakichś powodów nie działa, to dzieje się to za sprawą kierowców, którzy nie potrafią jeździć. Są przecież do dyspozycji inne sygnalizatory, znaki na jezdni i znaki drogowe. Jeżeli gdzieś są problemy z większą ilością niebezpiecznych zdarzeń drogowych, to znaczy że kierowca jest niedouczony. Może i to prawda, ale w trosce o ludzkie życie i zdrowie warto chyba zrobić trochę więcej niż wymagają formalne przepisy i instrukcje.


Zdaniem wielu kierowców rozmieszczenie sygnalizatorów na tym skrzyżowaniu można by poprawić. Nawet jeżeli sygnalizatory nie są poobracane przez wiatr (te do “lewoskrętu” na kierunku Piotrków - Bełchatów), to i tak święcą nie do końca wiadomo, dla którego kierunku.


Tematem być może zajmie się szacowna komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dobrze byłoby, gdyby w tym przypadku nie stwierdziła, że wszystko jest w porządku i to kierowcy ponoszą wyłącznie winę za wszystkie przykre zdarzenia drogowe, które miały miejsce w przeszłości.

Podsumowanie

    Komentarze 43

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio