- Dyrektorzy poinformowali nas, że nie mogą spełnić naszych oczekiwań i zagwarantować finansowych roszczeń. Niestety nie osiągnęliśmy porozumienia, zresztą można się było tego spodziewać - powiedziała Ewa Ziółkowska, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Piotrkowie (na zdjęciu).
W związku z brakiem porozumienia, ZNP czeka na decyzję zarządu głównego. Związek będzie przeprowadzać w szkołach referenda w sprawie przystąpienia do strajku.
- Zapał jest, ale co z tego wyniknie, okaże się, kiedy dojdzie do referendum strajkowego – mówi nam Artur Ostrowski, członek piotrkowskiego ZNP, nauczyciel w ZSP nr 2. - Żeby strajk się odbył, muszą być chętni do strajkowania.
Jak w praktyce będzie wyglądał ewentualny strajk? Nauczyciele przyjdą do szkoły, ale będą powstrzymywać się od pracy, tzn. siedzieć w pokoju nauczycielskim. Wówczas dyrektor szkoły musi zapewnić uczniom opiekę, a nauczyciele nie dostaną wynagrodzenia.
Jeśli dojdzie do strajku, nauczyciele będą powstrzymywać się od pracy w okolicach kwietnia, kiedy w szkołach odbywają się egzaminy ósmoklasistów. Decyzja zapadnie prawdopodobnie 4 marca.
Komentarze 107
05.04.2019 16:43
proponuje żeby w szkołach pracowali prawdziwi pedagodzy a nie wygodne nadente i zarozumiale osoby. pozwolmy pracować osobom z powołaniem do zawodu
02.04.2019 14:30
Patrząc na większość komentarzy zamieszczanych na tym forum odnoszę wrażenie, że przeważająca część społeczeństwa uważa, że z największego głąba można zrobić geniusza i tylko dzięki temu, że nauczyciele są leniwi, niedokształceni i za mało czasu poświęcają dla dobra ich dzieci. Na każdym kroku zieje zawiśćZagonić więc nauczycieli do roboty, nie dawać żadnych pieniędzy, rodzice i ich dzieci będą co rok oceniać jakość nauczyciela i po problemie. Na każdym kroku zieje zawiść, że
mają wakacje, dni wolne - w głowach im się przewraca z tego dobrobytu. Natomiast gdy strajkują rolnicy, górnicy, kolejarze itd. dezorganizując życie kraju nie ma w zasadzie wielkich objawów niezadowolenia w pozostałej części społeczeństwa. Bo im się należy, bo oni ciężko pracują. "Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb" - dawno temu powiedział Marks. Czyżby to tęsknota za socjalizmem? Czy też jakiś "narodowy kompleks nauczyciela" wynikający z tego, że rodzic zawsze uważał się za geniusza, a tylko nauczyciele nie potrafili tego dostrzec?
02.04.2019 11:04
55.646 złotych - za 8 miesięcy w ubiegłym roku.
6.956 zł na miesiąc - tyle zarabiała w szkole zabidzona pani nauczycielka.
Do tego jeszcze pensyjka ze Związku Nauczycielstwa polskiego w wysokości 1.962 złote na miesiąc.
8.918 złotych - to miesięczne wynagrodzenie pani przewodniczącej, o którym można przeczytać w oświadczeniu majątkowym znajdującym się BIP urzędu miasta w Piotrkowie Tryb. Mało????
22.03.2019 20:34
Żenada czytać te komentarze ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o pracy w szkole.
03.03.2019 15:36
Poniższy komentarz-odpowiedź "do męża":