Na miejscu pracował jeden zastęp strażaków. Rzecznik Komendy Miejskiej PSP informuje nas, że płonęły cztery tuje przy Partyzantów i pięć przy Kwiatowej.
O zdarzeniu poinformowana została policja. Nie tylko o tym z 27 listopada, ale również o wcześniejszych. 26 listopada do podobnego zdarzenia doszło przy tej samej ulicy kilka metrów dalej. 14 listopada około godz. 20 też płonęły tuje, również przy Kwiatowej, wówczas ogień zajął nawet przęsła ogrodzenia.
Sprawą zainteresowała nas jedna z mieszkanek ulicy Kwiatowej. - To trwa od około 10 dni – mówi kobieta. - Boimy się o nasze domy, bo kiedy wieje wiatr, ogień może się szybko rozprzestrzenić. To musiała zrobić ta sama osoba.
Komentarze 4
30.11.2018 12:10
Tam mieszkają dziwoni ludzi osoby pracujące w firmie obok za to że parluja wzdluz chodnika gdzie nie ma zakazu maja no porysowane auta, kartki za wycieraczki jakas masakra
29.11.2018 18:47
toż to krzew gorejący, rada miasta to spowodowała, cud istny cud
29.11.2018 17:13
Tuje to trucizna i choroby ! Może on coś o tym wie ?
29.11.2018 15:08
Niech się mieszkańcy Kwiatowej już nie boją, Rada Miasta zadbała o to by mieć opiekę u Wysokiej Instancji.. teraz w mieście po "Zawierzeniu" wszystko będzie za zgodą i pod opieką.