- Bezpośredni kontakt z pracownikami poszczególnych Referatów w sprawach pilnych, wymagających osobistego stawiennictwa możliwy jest po wcześniejszym umówieniu się telefonicznym lub mailowym - informuje na stronie facebookowej urzędu burmistrz Sulejowa, Wojciech Ostrowski.
Burmistrz zwraca się z prośbą, aby wszelkich wpłat w miarę możliwości dokonywać elektronicznie i ograniczenie osobistych wizyt w kasie, choć te nadal będą możliwe. - W trosce o Państwa bezpieczeństwo w piątek, 12 marca, wszystkie pomieszczenia w wejściu "D", a więc tam, gdzie znajduje się kasa, zostaną poddane ozonowaniu. W związku z tym kasa tego dnia będzie czynna do godziny 12.00 - czytamy w komunikacie burmistrza Sulejowa.
Wojciech Ostrowski przypomina jednocześnie, że wszystkie osoby, które w najbliższych dniach będą odwiedzać Urząd Miejski osobiście są zobowiązane do przestrzegań zasad reżimu sanitarnego.
Komentarze 19
12.03.2021 20:46
A ile razy była tam policja kontrolować maseczki???? A... przepraszam, przecież urząd opłaca policję
12.03.2021 19:31
A jakie procedury wypracowano, przez ostatnie 6 miesięcy, na wypadek ponownego pojawienia się tej choroby w urzędzie? Czy jedyny sposób to zamykanie się? Co to da? Jak, ktoś wcześniej napisał przecież urzędnicy nie izolują się od innych poza godzinami pracy. Spotykają się z innymi osobami celowo i przypadkowo, chodzą na zakupy, kupują paliwo. Ludzie, co da zamknięcie Urzędu przed petentami? Rozumiem będą trudności, w tym czy innym dziale, bo ludzie chorują, ale nie panikujmy! No i jeszcze raz pytam jakie są te procedury? Tylko zamknięcie się, czy coś jeszcze? Jak tylko zamknięcie się, to brawo za kreatywność i podejście do sprawy!
12.03.2021 16:30
Milczeć trole.
12.03.2021 16:12
Tym wszystkim złośliwym trollom z komenatrzy zyczyce tej choroby i... obyście pracowali kiedyś w urzędzie - na własnej skórze doswiadczenie tego ?obijania?.
12.03.2021 15:05
A czy ci "zachorowani" pracownicy tego "reżimu" przestrzegali, czy nie?
Jeśli pracownicy nie przestrzegali, to jak można wymagać tego od petentów?!
A jeśli przestrzegali sumiennie, to może czas przyznać, że ten "reżim sanitarny" NIE ZABEZPIECZA przed wirusem, i dać sobie z tym "reżimem" wreszcie spokój?
Nie byłoby szopki, gdyby nie było chętnych do grania w szopce. A skoro prawie wszyscy potulnie noszą namordniki, odgradzają się dodatkowymi szybami, a całe tabuny kowidoparanoików biegną robić sobie testy i szczepienia, to jak ma szopka nie trwać?
Szopka trwa od roku, coraz więcej obostrzeń, połowa przybytków pozamykana, coraz więcej zaszczepionych, a jednocześnie coraz to więcej nowych zakażonych. To jakie wymierne korzyści przynosi ten cały "reżim sanitarny"?! Jeśli ktoś wyskoczy z sugestią, że bez obostrzeń byłoby znacznie gorzej, to jest po prostu debilem - przeciwko takiej teorii świadczą porównania miejsc z obostrzeniami i bez nich. Poza tym przypominam, że rocznie (czyli w dwóch sezonach grypowych łącznie) zapadało na choroby górnych dróg oddechowych około 10% populacji kraju. Puszczenie "pandemii" "na żywioł" raczej nie spowodowałoby większej ilości zachorowań. Takie są fakty. Śmiertelność covida nie odstaje od śmiertelności grypy (oczywiście przy UCZCIWYM liczeniu, a nie kreatywnej pLandemicznej księgowości).
Czy do ciemnego plebsu wreszcie dotrze, że od początku tego cyrku mamy teraz po prostu trzeci SEZON GRYPOWY? I pod pretekstem SEZONÓW GRYPOWYCH (nazywanych teraz "falami koronawirusa") odbierana jest nam wolność i własność, a nawet życie?