W piątek rano do kilku piotrkowskich szkół trafiły maile z informacją o podłożonych ładunkach wybuchowych. W związku z zagrożeniem niektóre dyrekcje placówek natychmiast zarządziły ewakuację uczniów i pracowników. Na miejscu pojawiły się służby, które przeszukały budynki. Jak się okazało, były to kolejne fałszywe alarmy bombowe, które w ostatnim czasie paraliżują działalność szkół w całej Polsce.
To już kolejny przypadek w ostatnich miesiącach, gdy nieznani sprawcy rozsyłają wiadomości o rzekomym zagrożeniu w piotrkowskich szkołach. O ostatnim takim przypadku pisaliśmy TUTAJ. Mechanizm działania zawsze jest podobny – anonimowy mail z informacją o bombie, który zmusza szkoły do natychmiastowej reakcji. Takie działania wpisują się w tzw. alarmy kaskadowe, czyli zorganizowaną falę fałszywych zgłoszeń
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, ale ustalenie sprawców bywa niezwykle trudne, ponieważ wiadomości często są wysyłane z zagranicznych serwerów, co utrudnia ich namierzenie.
Służby apelują o rozwagę i przypominają, że za wywoływanie fałszywych alarmów bombowych grożą surowe konsekwencje prawne, w tym kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. Tymczasem szkoły oraz władze samorządowe zastanawiają się, jak zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości, aby nie zakłócały one funkcjonowania placówek edukacyjnych.
Komentarze 20