Dla niektórych każde wyjście na działkę, rower, wodę czy nawet balkon kończy się setkami ukąszeń. Komary są uciążliwe, uparte, mogą przenosić choroby, a walka z nimi wcale nie jest prosta. Owszem, są rośliny których zapach odstrasza te insekty, są specjalne spraye, świeczki zapachowe, wreszcie moskitiery. Ale czy naprawdę pomagają? Podobno wystarczy wystawić w oknach pelargonie, lawendę czy kocimiętkę, by komary odpuściły sobie nasze mieszkanie. Ale tylko podobno.
Pryskanie się sprayem czy smarowanie kremami działa tylko przez jakiś czas, a poza tym ich zapach jest nieprzyjemny nie tylko dla owadów, ale i ludzi. Można też nosić opaski na ręce przeciw insektom - to wodoodporny materiał nasączony olejkami eterycznymi. Sprawdzony sposób - komar na opasce nie siada.
Palacze twierdzą, że dym tytoniowy skutecznie odpędza te stworzenia w promieniu kilku metrów. Możliwe, ale lekarze tej metody z pewnością by nie polecili.
Sposobów jest mniej więcej tyle, ile gatunków komarów (co ciekawe - w Polsce kąsają tylko dwa!). W ostatnich coraz popularniejsze są specjalne opryski. Są miasta, gdzie stosuje się je już wczesną wiosną. To głównie gminy nastawione na turystykę. Taka inwestycja musi się opłacać, skoro ten sposób walki z komarami funkcjonuje od co najmniej kilkunastu sezonów.
Na mniejszą skalę podobne „zabiegi” stosują także niektóre firmy z naszego regionu. - Oczywiście najwięcej pracy mamy w okresie letnim - mówi Rober Stolf (Usługi ZDZ). - Wykorzystujemy opryski spalinowe. One pozwalają na głęboką penetrację całego terenu, łącznie z roślinnością. Preparat, który stosujemy działa przez okres 4 - 6 tygodni, i co ważne - nie jest spłukiwany przez deszcz. Jest bezpieczny dla zwierząt domowych, a kosztuje w zależności od wielkości opryskiwanego miejsca. Ale działa, nie spotkałem się jeszcze z opinią, że po oprysku komary czy meszki nadal atakują.
A Wy jakie znacie metody walki z tym czymś, co z ludzkiego punktu widzenia jawi się jako zupełnie zbędne?
Komentarze 9
25.06.2014 19:59
Jestem zdania, że J.Korwin - Mikke zna rozwiązanie i wkrótce się nim podzieli.
25.06.2014 13:16
Hmmm... Na wszelki wypadek można całe beczki roztworu przygotować, bo wicie rozumicie, jak lato bardzo "komarzaste" będzie... ;)
Cholercia, a jak jeden strażnik w robocie komara przyciął, to od razu wielkie halo... ;)
***
A czy te pułapki są już obłożone akcyzą? W końcu powstaje w nich etanol... ;) Czy trzeba płacić od nich podatek na "walkę ze zmianami klimatycznymi"? W końcu wytwarzają dwutlenek węgla... ;) A może wręcz przeciwnie - dopłacą nam do nich? W końcu, by zrobić pułapkę, racjonalnie wykorzystujemy odpady (butelki)! ;) No kurde, taka banalna rzecz, a tyle pytań... Jaja jak pięty u komara... :))
24.06.2014 20:08
24.06.2014 17:20
Po przegotowaniu owego trunku ze złapanymi komarami uzyskamy jakby to nazwać "komarówke" :D
24.06.2014 15:10
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/10301439_684048114984520_8067134849316460008_n.jpg