Od tygodnia mieszkańcy domu wielorodzinnego przy ul. Polnej 40 w Piotrkowie Trybunalskim zmagają się z problemem uciążliwego hałasu, który nie daje im spać w nocy. Wszystko za sprawą nowego rezonansu magnetycznego umieszczonego w kontenerze, ustawionym na terenie Powiatowego Centrum Medycznego.
Większość mieszkańców, a szczególnie ci, którzy mają mieszkania od strony przychodni powiatowej, strasznie cierpi z tego powodu. Non-stop jesteśmy poddani tej presji, tego jednostajnego, niskiego dźwięku – mówi mieszkaniec Polnej.
Lokatorzy mieszkania położonego najbliżej rezonansu dodają, że hałasu dobiegającego zaledwie 8 metrów od okien nie da się wytrzymać.
Mam około 8 metrów do tego „cuda techniki”. Od tygodnia uraczono nas takim sąsiedztwem. Urządzenie jest zasilane 24 godziny na dobę agregatem prądotwórczym wielkości małego samochodu osobowego, co, jak sobie państwo wyobrażają, wiąże się z hałasem i spalinami. Kilka razy zmierzyłem poziom hałasu aplikacją w telefonie – od 50 do 65 decybeli. W dzień można to jeszcze jakoś znieść, bo miasto żyje i też wydaje swoje dźwięki. Natomiast noc jest straszna. Nawet zamknięcie okien nie pomaga, bo niskie dźwięki przenikają przez ściany, czuć drżenie. To bardziej niż dolegliwe – to po prostu męczące – dodaje mieszkaniec.
Hałasowi towarzyszą również spaliny wydzielane przez agregat prądotwórczy.
Mamy póki co jeszcze dość ciepłą pogodę, więc okna czy drzwi balkonowe są uchylone. I czasami, niestety, jak wiatr powieje nie w tę stronę, co trzeba, spaliny zaciąga do mieszkań. To już naprawdę przesada. Kierowca może trzymać włączony samochód przez minutę, a tu mamy to zjawisko 24 godziny na dobę – mówi mieszkaniec Polnej.
W przypadku hałasu z sąsiedztwa generalnie są trzy drogi, ale tutaj realne są dwie. Trzecia - sprawa o wykroczenie, raczej odpada, bo funkcjonowanie agregatu prądotwórczego związanego ze świadczeniem usług medycznych nie zostałoby zakwalifikowane jako wykroczenie – wyjaśnia Rakowski.
Jakie więc możliwości prawne mają mieszkańcy?
Pierwsza, znacznie trudniejsza, to droga oparta na artykule 144 kodeksu cywilnego. Właściciel nieruchomości, z której dochodzą uciążliwości utrudniające korzystanie z nieruchomości sąsiednich, musi liczyć się z tym, że sąsiedzi mogą wystąpić przeciwko niemu na drogę sądową. To jednak skomplikowane i czasochłonne. Druga, prostsza, to zwrócenie się do powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Sanepid w takim przypadku ma obowiązek przeprowadzić pomiary hałasu i jeśli zostaną przekroczone normy, może podjąć odpowiednie działania, np. nałożyć mandat karny. W razie niestosowania się do zaleceń sprawa również może trafić do sądu, ale to sanepid prowadzi postępowanie, a nie sami mieszkańcy. Konkludując, najrozsądniej i najszybciej będzie zwrócić się do sanepidu. Jeżeli dodatkowo sprawą zainteresują się media, to zawsze przyspiesza rozwiązanie – dodaje adwokat.
Jeden z mieszkańców Polnej postanowił działać na własną rękę. Po pierwszej nieprzespanej noc przeprowadził swoiste „śledztwo obywatelskie”.
Okazało się, że przychodnia nie ma tu wiele do rzeczy. To inwestycja narzucona z góry. Udałem się najpierw do Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Piotrkowie. Tam powiedziano mi, że to nie ich kompetencje. Skierowano mnie do Wydziału Architektury, aby sprawdzić, czy inwestycja posiada stosowne zezwolenia. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że nie wydano żadnych zezwoleń. Następnie złożyłem zawiadomienie w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego z prośbą o sprawdzenie, czy urządzenie zostało ustawione zgodnie z przepisami prawa. Ku mojej uciesze w dniu 16 września otrzymałem informację, że 19 września o godz. 11 odbędzie się kontrola. Poproszono też urzędników Starostwa Powiatowego o dostarczenie dokumentów. Mam nadzieję, że sprawa zostanie pozytywnie załatwiona – relacjonuje mieszkaniec.
Zaniepokojony hałasem ustalił również, że rezonans magnetyczny do poprawnej pracy musi być nieprzerwanie zasilany energią elektryczną. Ponieważ nie ma osobnego przyłącza, jest obsługiwany przez agregat spalinowy, i to on jest źródłem problemu.

O sprawę zapytaliśmy wicestarostę Michała Tokarskiego, który zaznaczył, że to nie PCM jest bezpośrednio odpowiedzialne za rezonans.
Chciałbym sprostować pewne nieporozumienie. To nie Powiatowe Centrum Medyczne ustawiło rezonans i agregat, tylko prywatna firma, której teren został wydzierżawiony. Skargi mieszkańców wpłynęły już do nas. Dziś odbędzie się zarząd i podejmiemy decyzję, co dalej. Firma, która wynajęła teren, zobowiązała się w umowie do wykonania przyłącza energetycznego i zasilania rezonansu w ten sposób, a nie z agregatu, który faktycznie jest teraz uciążliwym źródłem hałasu – mówi Michał Tokarski, wicestarosta.
Sprawa uciążliwego hałasu być może wkrótce znajdzie rozwiązanie. Czy mieszkańcy Polnej odetchną z ulgą?
Masz problem w swojej okolicy? Zauważyłeś coś, co wymaga nagłośnienia? Nie bądź obojętny - podziel się tym z nami!
Redakcja ePiotrkow.pl czeka na Twoje zgłoszenia dotyczące spraw z Piotrkowa Trybunalskiego i okolic. Dziura w drodze, awaria oświetlenia, niebezpieczne miejsce, a może ciekawa inicjatywa społeczna? Twoje informacje pomagają nam nagłaśniać ważne tematy i sprawiać, że nasze miasto staje się lepsze i bezpieczniejsze - kontakt@epiotrkow.pl
Komentarze 49