TERAZ 4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama Asekol kampania browar

Epidemia tańca… do granic obłędu

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk niedz., 17 kwietnia 2011 10:04
W późnym średniowieczu w kulturze europejskiej rozpowszechniła się epidemia tańca zwanego tańcem świętego Wita. Mieszkańcy ówczesnych miast i grodów uczestniczyli w trwających czasem kilka dni tanecznych korowodach. Porwani tańcem, często wbrew woli , w zapamiętaniu doprowadzali się do skrajnego wyczerpania na granicy obłędu. Opętańczy, niewytłumaczalny taniec odbywał się na rynkach, placach i ulicach, wyzwalał stan i reakcje zbliżone do epilepsji. Jego finał pozostawiał uczestników oczyszczonych z trosk, gniewu i strachu, łączył wszystkich bez względu na płeć, wiek, profesję i pochodzenie.
Zdjęcie
Autor: fot. J. Mizera

Właśnie opętańczemu tańcowi poświęcono wernisaż „Taniec Świętego Wita” Ewy Bloom-Kwiatkowskiej. Wystawę zorganizowano wczoraj wieczorem w galerii Ośrodka Działań Artystycznych przy Dąbrowskiego 5. Tuż przed otwarciem wystawy, artystka powiedziała, że przed wiekami taniec wiązał się z popadaniem w strach, obłęd, nawet epilepsję. Był to pewien stan chorobliwy. - Kiedy obserwuję świat, świat medialny dochodzę do wniosku, że w ostatnich latach przez Europę przetacza się fala transowego tańca, obecnego w techno paradach, obecnego w klubach – mówiła Bloom-Kwiatkowska.


Wystawa w galerii ODA była – jak określili to organizatorzy – projekcją wielokanałową. Na czterech ekranach można było oglądać ludzi w ekstazie tańca. - Jest to projekcja z akcji, która odbyła się w zeszłym roku w Łodzi na placu Wolności, a jej tytuł to „Taniec Świętego Wita”. Jest to akcja, która ma w sobie niesamowitą dynamikę i energię, wobec której nie można pozostać obojętnym – mówił Stanisław Piotr Gajda, szef ODA.


Wczorajszy wernisaż odbył się w ramach trzeciego Festiwalu Sztuka i  Dokumentacja, o czym przypomniał dyrektor Ośrodka Działań Artystycznych w Piotrkowie. - Festiwal o tyle ważny, że sztuka współczesna jest coraz bardziej ulotna, w związku z tym dokumentacja tej sztuki staje się coraz bardziej równorzędnym elementem.  Sztukę trzeba dokumentować, sztukę trzeba utrwalać. Z tego właśnie powodu jest to ważny festiwal, mający przed sobą przyszłość. Cieszę się, że powolutku wkracza on do Piotrkowa – mówił S. P. Gajda.


Wystawę Ewy Bloom-Kwiatkowskiej będzie można oglądać do 20 kwietnia.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 1

    reklama

    Dla Ciebie

    4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio