TERAZ4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

BHT Piotrkowianin walczy z najlepszymi

JaKac1
JaKac1 czw., 13 czerwca 2013 09:16
Mimo, że sezon piłki ręcznej plażowej dopiero nabiera tempa, zawodnicy BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski starają się wykorzystać każdą nadarzającą się okazję, by zmierzyć się na piasku z najlepszymi zarówno w kraju i jak i za granicą.
Zdjęcie

Zaledwie kilka dni po powrocie z chorwackiego Umag, gdzie zajęli wysokie 3 miejsce w mocno obsadzonym turnieju, postanowili wspomóc rywala zza miedzy w zmaganiach o najwyższe europejskie lokaty. Mikołaj Krekora i Maciej Włudarczak z Piotrkowanina wypełnili luki w osłabionym kontuzjami Damy Radę Inowrocław i dołączyli do zespołu, który w Finale European Beachhandball Tour kończącym sezon 2012 zajął 4 miejsce  na osiem drużyn biorących w nim udział. Przed nimi uplasowały się drużyny:

1. Club Balonmano Playa Alcala (Hiszpania)
2. Detono Zagreb (Chorwacja)
3. BHC SKKM‐Ekaterinodar (Rosja)

Zarówno Krekora jak i Włudarczak godnie reprezentowali barwy swojego klubu znacznie przyczyniając się do wyniku wywalczonego przez zespół Damy Radę, który jest ich największym rywalem w walce o tytuł Mistrza Polski. Zawodnicy z Piotrkowa nie przywieźli niestety do kraju medalu, wiele się jednak nauczyli i postanowili się z nami swoją wiedzą podzielić. Na pytania odpowiadają  skrzydłowy i bramkarz BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski - Maciej Włudarczak i Mikołaj Krekora:
Redakcja: Dlaczego najlepszą klubową ekipą Europy został zespół z Hiszpanii?
M.W. : Hiszpanie umiejętnościami nie odbiegali od innych, w fazie grupowej grali poprawnie
    i równo, ale w finale pokazali większą determinację i mieli odrobinę więcej szczęścia.
Redakcja: Co jest kluczowym elementem w nowoczesnym beachhandballu?
M.K. :    Przede wszystkim drużyna nie może mieć żadnego słabego ogniwa. Przy mniejszym     zagrożeniu ze strony jednego z zawodników, drużyna przeciwna natychmiast to     wykorzystuje. W trakcie całego turnieju nie było też bramek zdobywanych przez     bramkarzy, co zdarzało się jednak w rozgrywkach żeńskich. Myślę, że szybki powrót     do obrony jest w tym momencie warunkiem grania na najwyższym poziomie w     plażową piłkę ręczną.
Redakcja: Co różni zespoły z Polski od zespołów z Europy?
M.K. :    Od drużyn z Rosji i Chorwacji odstawaliśmy warunkami fizycznymi, jednak Hiszpanie     pokazali, że nie to jest najważniejsze w piłce ręcznej plażowej. Nasza drużyna nie     różni się specjalnie w stylu gry od pozostałych.
Redakcja: Które miejsce zajmie narodowa drużyna Polski w najbliższym Euro w Danii?
M.W:     Przy starannie dobranej kadrze narodowej, mamy szansę powalczyć z najlepszymi,     jak będzie? Okaże się w lipcu.
Redakcja: Co było dla Was w tym wyjeździe najcenniejszym doświadczeniem?
M.W:    Możliwość rywalizowania z najlepszymi drużynami w Europie, to dało się odczuć
    na boisku, poznanie rożnych technik gry, każda drużyna gra inaczej, ma inne walory
    i mankamenty.
Redakcja:  Czy trudno było podjąć decyzje o wyjeździe na finał z rywalem z Inowrocławia?
M.K:    Na rodzimym boisku rywalizujemy od kilku lat z drużyną z Inowrocławia, jednak gdy     nadarzyła się okazja zrobienia czegoś wspólnie dla polskiej plażówki, wspólnie z moją     drużyną z Piotrkowa doszliśmy do wniosku, że warto wziąć w tym udział.     Osobiście uważam, że piłka ręczna plażowa jest bardzo widowiskową dyscypliną piłki     ręcznej i posiada ogromny potencjał by być coraz bardziej popularna. Przyznam też,     że nie znam osoby, która biorąc udział w turnieju beachhandballa, była     niezadowolona. Chciałbym więc zaprosić wszystkich chętnych do udziału w chociaż     jednym turnieju w Polsce. Jestem pewien, że pierwszy nie będzie ostatnim.

Podsumowanie

    Komentarze 0

    reklama

    Dla Ciebie

    4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio