Co prawda jego apogeum przypada niemal zawsze na styczeń, ale już teraz można mówić o jego rozpoczęciu. Sezon grypowy - bo o nim mowa - to czas, w którym powinniśmy wyjątkowo zatroszczyć się o nasz organizm. Bywa jednak, że często mylimy grypę z przeziębieniem, a między nimi jest sporo różnic.
Autor: pixabay.com
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Grypa przychodzi nagle. Mamy bóle mięśni, stawów, głowy, wysoką gorączkę, dreszcze, katar, kaszel. Natomiast przeziębienie przechodzimy łagodniej – może wystąpić temperatura albo stan podgorączkowy, pokasłujemy, ale objawy te nie zmuszają nas do natychmiastowego położenia się do łóżka. W grypie nie mamy siły się poruszać. Atakuje nagle i ścina nas z nóg, więc musimy się położyć - tłumaczy Wiesława Kozińska z piotrkowskiego sanepidu.
W poprzednim sezonie grypowym piotrkowska stacja odnotowała blisko 8800 zachorowań.
Komentarze 13