13 kwietnia na policję zgłosił się 38-letni tomaszowianin. Powiedział, że w autobusie miejskiej komunikacji zostawił torbę, w której były pieniądze i dokumenty. Nikt niestety nie zgłosił na komendzie, że znalazł torbę. Policjanci w ciągu kilku dni ustalili, że 57-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego przywłaszczył sobie torbę z pieniędzmi i dokumentami. Został zatrzymany 25 kwietnia, przedstawiono mu zarzut przywłaszczenia, za co grozi do 3 lat więzienia. 57-latek nie był w przeszłości notowany. Śledczy ustalili, że część znalezionych w torbie pieniędzy zdążył wydać na alkohol. Nie umiał jednak racjonalnie wytłumaczyć, co stało się z pozostałą częścią.
- Przypominamy, że znalezione przedmioty nie są naszą własnością – apelują policjanci. - Należy je zwrócić właścicielowi lub instytucji, która do niego dotrze. Poruszając się komunikacją miejską musimy zwracać uwagę na to, czy wysiadając mamy wszystkie swoje rzeczy.