Jak powiedział nam przedstawiciel Stowarzyszenia S12 Natychmiast, pomysł na zbiórkę zrodził się po rozmowach ze stroną ukraińską.
Po wysłaniu czterech transportów dla Ukrainy, czas zmienić sposób działania. Poproszeni zostaliśmy o wsparcie jednego z nowo powstałych oddziałów Ukraińskich Sił Zbrojnych z okolic Iwano-Frankowska. Udało się już zebrać środki łączności, mundury, obuwie, żywność, siatki maskujące - czytamy w opisie zrzutki.
- Pytamy jakie są potrzeby. Najczęściej chodzi właśnie o samochody terenowe, hełmy, kamizelki kuloodporne - mówi Sebastian Domaradzki ze Stowarzyszenie S12 Natychmiast, który dodaje, że hełm i kamizelka kuloodporna kosztuje tyle co używane auto terenowe. Wybór padł zatem na na zakup pojazdu.
Potrzebny jest jak najtańszy samochód terenowy z napędem na cztery koła z dużą przestrzenią bagażową. Znaleźliśmy opla fronterę, stary zużyty samochód za kilka tysięcy złotych. To będzie najlepsza forma pomocy obecnie - mówi Sebastian Domaradzki.
Jeżeli uda się kupić taki samochód, zostanie on wypełniony medykamentami i dopiero wtedy wysłany na polsko-ukraińską granicę, skąd odbierze go wysłannik ukraińskiego wojska.