W tym roku uczniowie wracają do szkoły 4 września, dzięki czemu rodzice zyskują dodatkowe dni na zakup najpotrzebniejszych artykułów szkolnych dla swoich dzieci. Jednak przygotowanie wyprawki nie jest proste ze względu na utrzymujące się wysokie ceny.
Widać, że wraz z końcem sierpnia i początkiem września klientów jest coraz więcej. Jeżeli chodzi o ceny, to sytuacja powoli się stabilizuje. Nie ma takich dużych skoków jak w ubiegłym roku - mówi Anita Szmalec, kierownik salonu szkolno-biurowego Arton. - Jednak ceny się nie zmniejszyły, a jedynie wyhamował się ich wzrost. Tylko na niektórych produktach można zauważyć, że ich wartość obniżyła się, ale są to niestety tylko pojedyncze artykuły - dodaje Anita Szmalec.
Z przygotowaniem wyprawki niektórzy rodzice czekają do rozpoczęcia roku szkolnego, kiedy to dzieci dostaną od nauczycieli listę najpotrzebniejszych rzeczy. Natomiast ci zapobiegliwi wolą przygotować się wcześniej, unikając długich kolejek.
Najczęściej rodzice sięgają po zeszyty, długopisy, ołówki, a także po przybory geometryczne, kredki, czy kleje. Ten wachlarz jest dosyć szeroki - mówi Anita Szmalec. - Także rodzice chętnie korzystają z maszyny do okładania podręczników i zeszytów szkolnych. Okładanie nie jest czasochłonne, trwa około 20 sekund, a jakość jest nieporównywalna do zwykłych okładek - dodaje kierownik salonu szkolno-biurowego Arton.
Rodzice nie ukrywają, że przygotowanie wyprawki jest wymagające pod kątem finansowym.
Właśnie oglądam, co jeszcze dokupić dzieciom. Na ostatnią chwilę szukamy przyborów brakujących do szkoły. Ceny są większe i to zdecydowanie. Przygotowanie wyprawki szkolnej pochłania wiele pieniędzy - mówi mama jednego z uczniów. - Z tego co widzę, to wychodzi bardzo drogo, bo tych przyborów do kupienia jest naprawdę sporo - dodaje kolejna mama.