Obserwując rożne wydarzenia czasami odnoszę wrażenie, że alkohol może stanowić niezłą okoliczność łagodzącą. Np. ktoś kto zabija człowieka używając do tego samochodu i będąc pod wpływem może liczyć na łagodniejszą karę niż gdyby był trzeźwy i użył do zabójstwa noża

00

tutaj - co ty wygadujesz !!! nie wiemy dlaczego zabila i dlaczegoo sie napila ???? kara i to dozywocie powinno byc....

00

Gdyby to był mężżższcczizzna to dostałby dożywocie, bez prawa przez 35 lat na warunkowe wyjście z pierdla. A że jest to kobitka, biedna, zarobiona, w stresie do tego ciężkim to dostaje 25 lat i szanse, że po apelacji dostanie 8, góra 12 lat z możliwością wyjścia za 5 albo 6 lat. Za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa dzieci, do tego po pijaku tylko 25 lat. To nie jest śmieszne i nie jest tragiczne, to jest głupie.

00

Zaraz, zaraz, Yaro. Kobieta zabiła i przyznała się do tego. Zgodnie z prawem, przyznanie się do winy nie może stanowić jedynego dowodu.
Ja tylko uprzejmie przypominam Katarzynę, która, zgodnie z wiedzą i orzeczeniem biegłych, udusiła własną córkę, z zwłoki dziecka porzuciła - świadomie.
Jej proces trwa, trwa, trwa... Jest już osobą znaną, gwiazdą (niektórzy używają słowa: "celebrytka", ale ja tego słowa nie trawię).
Nie znamy powodów, dla których Izabela S. zabiła. Dla których była nietrzeźwa. Wiemy za to, że proces poszedł superekspresem. Bo była z jakiejś wólki i nikt jej nie zrobił sesji zdjęciowej na koniu.
Ostrożnie z wyrokami.

00

Jakie to smutne w konfrontacji z sytuacją, gdzie niektórzy pragną mieć dzieci, a nie mogą:)

00

Ciekawe co chcą osiągnąć przez tą apelację?

00