Po wyrównanym początku (4:4 w 11. minucie) do głosu doszedł Piotrkowianin. Po kwadransie nasz zespół wygrywał 8:5, a chwilę później. po trafieniu Patryka Mastalerza było nawet 9:5. Kwidzynianie zaczęli jednak odrabiać straty, a nasz zespół stracił wysoką skuteczność w ataku. Tuż przed przerwą Jovan Milicevic wykorzystał rzut karny i po trzydziestu minutach na świetlnej tablicy widniał remis 14:14.
Druga połowa rozpoczęła się po myśli kwidzynian. W 34. minucie było 17:14 i jak się później okazało - tej przewagi gospodarze już nie pozwolili Piotrkowianinowi odrobić. Cały czas MMTS wygrywał różnicą 2-3 bramek. W 57. minucie Damiana Chmurskiego pokonał Leon Łazarczyk i było 28:24. Nasz zespół nie dał za wygraną. Rzucił ostatnie trzy bramki (Mastalerz, Tomasz Wawrzyniak i Paweł Kowalski z karnego), ale na doprowadzenie do remisu brakło już czasu.
- Przyjechaliśmy walczyć. Zakończyliśmy pierwszą część sezonu fajnym meczem z Głogowem. Wiadomo, że po przerwie jest ciężko wrócić do gry o ligowe punkty. W poprzednim sezonie, w podobnej sytuacji, Kwidzyn przyjechał do nas i dostaliśmy baty. Teraz zdecydowała jedna bramka. Szkoda, ale wracamy do Piotrkowa z podniesioną głową i walczymy dalej - powiedział Michał Matyjasik.
MMTS Kwidzyn - Piotrkowianin 28:27 (14:14)
Piotrkowianin: Kot, Chmurski - Wawrzyniak 1, Dróżdż, Matyjasik, Szopa 3, Wadowski 1, Żyszkiewicz 3, Mastalerz 3, Filipowicz, Surosz 3, Kowalski 4/2, Grzesik 1, Makowiejew 3, Jurczenia 2, Rutkowski 3.
Rzuty karne: 4/5
Kary: 10 min (Wadowski, Mastalerz, Filipowicz, Surosz, Jurczenia)
22 lutego o 18:00 Piotrkowianin podejmie w Hali Relax REBUD Ostrovię Ostrów Wielkopolski.