Policjanci piotrkowskiej patrolówki zostali zadysponowani na interwencję do jednej z drogerii na terenie miasta, gdzie miało dojść do kradzieży artykułów elektrycznych. Personel w porę zauważył mężczyznę, który z półki zabrał szczoteczkę elektryczną i próbował uciec ze sklepu nie płacąc za produkt.
Mężczyzna był agresywny, a badanie stanu trzeźwości wskazało, że ma ponad pół promila alkoholu w organizmie. Zdenerwowanie mężczyzny wzrosło z chwilą zapytania policjantów o jego dane osobowe. Podał fałszywe personalia, żeby ukryć fakt, że jest poszukiwany listem gończym wydanym przez sąd w Bełchatowie. 27-letni piotrkowianin trafił do policyjnej celi, ale stróże prawa na tym nie poprzestali. Zbierali materiał dowodowy, docierając do nagrań z kamer monitoringu. Dzięki temu okazało się, że sprawca od połowy grudnia, w krótkich odstępach czasu, odwiedził piotrkowską drogerię 3 razy. Za każdym razem kradł artykuły elektryczne i niepostrzeżenie opuszczał teren placówki handlowej. Z półek zniknęły szczoteczki elektryczne i golarki - mówi Dagmara Mościńska z KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Wartość strat oszacowano na blisko 1300 złotych. 27-latek usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Ponieważ działał w tak zwanej recydywie, kara może być zwiększona o połowę. Mężczyzna trafi do zakładu karnego, gdzie zgodnie z decyzją sądu będzie odbywał karę pozbawienia wolności za wcześniejszy konflikt z prawem.