Rozmawialiśmy z inicjatorem oraz głównym motorem napędowym reaktywowania Sali Pamięci AK, czyli Jakubem Czerwińskim. Aktywista ukończył historię na piotrkowskiej Filii UJK i jest znany z prowadzenia kanału „Irytujący historyk” na portalu YouTube, więc troska o dziedzictwo Armii Krajowej i chęć jego dalszego pielęgnowania była naturalną konsekwencją jego zainteresowań.
- Na początku 2020 roku otrzymałem informację, że piotrkowska Sala Pamięci AK przestała istnieć. Trzeba przypomnieć, że powstała ona w bardzo trudnych okolicznościach, bo w środku stanu wojennego. To miejsce było taką ostoją oraz bezpiecznym miejscem, gdzie mogli spotkać się weterani AK, ale również młodzi działacze Solidarności, czyli „stare i młode podziemie”. Ta Sala została po prostu zlikwidowana bez wiedzy weteranów i to wszystko się rozegrało w takich niezbyt przyjemnych okolicznościach – wspomina Jakub Czerwiński.
Nasz rozmówca podkreśla, że przez babcię jego związki z Salą Pamięci i ludźmi ją tworzącymi od zawsze były bardzo osobiste i spędził tam mnóstwo czasu słuchając ich historii. - Prawdę powiedziawszy po wielu latach działalności podąłem decyzję o wycofaniu się z życia publicznego, ale gdy dowiedziałem się o tym co się stało to nie mogłem tego odpuścić i pozwolić, żeby ta historia zakończyła się zapakowaniem jej do kartonów, wywiezieniem gdzieś i zapomnieniem – mówi inicjator reaktywacji Sali Pamięci AK.
Aby móc skuteczniej działać Jakub podjął decyzję o powołaniu Fundacji Cor Ignis, której głównym celem jest stworzenie w Piotrkowie muzeum poświęconego Armii Krajowej, które miałoby jednocześnie pobudzać aktywność społeczną. Akcję rozpoczął na swoim youtubowym kanale, a pierwszych współpracowników pozyskał spośród swoich widzów. Obecnie Fundacja Cor Ignis to kilkanaście osób, z których tylko cztery są piotrkowianami, a reszta pochodzi z całego kraju. Wśród nich jest także osoba na stale mieszkająca w Szkocji, więc inicjatywa ma już naprawdę duży zasięg.
- Jeżdżę po Polsce oraz świecie i uważam, że taka Sala Pamięci w nieco zmienionej formie, gdzie nie jest to tylko ekspozycja, ale przede wszystkim miejsce spotkań dla wszystkich osób chcących coś robić, czyli takie centrum aktywności obywatelskiej jest bardzo potrzebne. Właśnie spotykanie się w cieniu tych pamiątek może dać ludziom poczucie ciągłości i kontynuowania dziedzictwa żołnierzy AK, a to jest bardzo ważne, żeby pamiętać, że jesteśmy częścią czegoś większego , dbać o to co nam zostawiło tamte pokolenia i zostawić coś dla tych, które będą po nas – wyjaśnia nasz rozmówca.
Fundacja Cor Ignis już pozyskała od Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej atrakcyjną działkę po stworzenie nowej Sali Pamięci. - Uznaliśmy, że jest to świetne miejsce, bo lotnisko jest atrakcją na całą Polskę, a jest w nim jeszcze sporo potencjału i chcemy, aby powstało tam miejsce, które nieodpłatnie będzie dostępne dla wszystkich osób, które będą chciały realizować ciekawe inicjatywy – niekoniecznie historyczne. Chodzi nam o to, żeby pobudzić taką społeczną aktywność.
Gotowa jest już także koncepcja jak Sala Pamięci miałaby wyglądać i funkcjonować. - Na ten moment chcemy postawić konstrukcję kontenerową do 35m2. Na ścianach zawisną specjalne gabloty z ekspozycją, chcemy zainstalować rzutnik, trzeba zorganizować mały kącik socjalny, żeby można było się kawy czy herbaty napić. Myślimy także o postawieniu drugiego kontenera, który służyłby jako magazyn. Zastanawiamy się jeszcze co zrobić z bieżącą obsługą miejsca. Może to być albo klasyczny opiekun, który będzie przychodził otwierać i zamykać Salę, ale jest też pomysł, aby zastąpić go kartami elektronicznymi, co da nam więcej elastyczności, a każ kto działa społecznie wie, że znalezienie lokalu jest zawsze problemem.
- Jeśli chodzi o samą ekspozycję to chcielibyśmy, żeby była naprawdę nowoczesna i atrakcyjna. Zajmuje się tym mój kolega, który ma mnóstwo szalonych pomysłów na zamieszczenie dodatkowych ekranów, ale jeszcze nie mogę za dużo o tym powiedzieć. Jesteśmy oczywiście ograniczeni metrażem kontenera i chcemy, żeby tam była najcenniejsza część wystawy, ale w okresie wiosenno-letnim planujemy dodatkowo rozstawiać spory namiot, a w przyszłości marzy nam się kolejny kontener. Miałoby to być takie „muzeum harmonijkowe”, czyli działające w zimę w mniejszym zakresie, a wraz z wiosną rozsuwające się na większy obszar i zakres działań.
Zbiórka na utworzenie muzeum AK jest prowadzona na portalu zrzutka.pl i osiągnęła duży sukces. Organizatorzy za cel postawili sobie zebranie 100 tys. złotych i na cztery dni osiągnęli 130% swojego celu. Inicjatywę można dalej wspierać pod adresem: https://zrzutka.pl/muzeumak.
- W związku z tym, że przekroczyliśmy cel to pieniądze stały się mniej ważne. Oczywiście dalej można wpłacać i będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, ale teraz mamy też inną prośbę do mieszkańców naszej małej ojczyzny, czyli Piotrkowa i regionu. Prosimy, żeby na bieżąco obserwować nasze działania i kiedy tylko otworzymy muzeum to prosimy, abyście z niego korzystali. Powiedzcie o inicjatywie znajomym i zabierzcie ich tam. Wymyślajcie akcje, grupujcie się i działajcie, cytując Jacka Kuronia „nie palcie komitetów – twórzcie własne” - zachęca Jakub Czerwiński.
- Pamięć, która nie tworzy nowych dzieł umiera razem z jej nośnikiem i za kilka dekad nie będzie już żadnych ludzi, którzy osobiście pamiętaliby weteranów AK, a wolność to jest coś, o co każde pokolenie musi walczyć, dlatego chcemy, żeby to był żywy pomnik. Nieprzypadkowo poświęcony właśnie Armii Krajowej i pokoleniu Kolumbów, które w mojej ocenie było najwspanialszym pokoleniem jakie wydała Polska. Tamci ludzie byli świadomi społecznie, aktywni, rzutcy organizacyjnie i dążący do zdobywania wiedzy oraz samodoskonalenia się. Jednocześnie musieli żyć w trudnych czasach, ale być może to właśnie w zetknięciu z tym złem wyszła cała ta wspaniałość i chcemy oddać im hołd oraz stawiać za wzór naszemu pokoleniu i następnym – podsumowuje Jakub Czerwiński.