- Wielki Czwartek, czyli początek Świętego Triduum Paschalnego
- Dlaczego tak śmierdzi? Nietypowy problem na basenie
- Uratowali mężczyznę, który siedział na torach
- Tłumy na drodze krzyżowej ulicami Piotrkowa
- 45 lat Dożynkowej Kładki
- Wjechał do rowu, przewożąc zwierzęta. Nie wszystkie przeżyły
- Kolejne ulice Piotrkowa zyskują nową jakość
- Rekordowa kadencja
- Były już prezes kontra PSM
Piotrkowska straż pożarna ma 130 lat
Sumiaste wąsy i błyszczące hełmy
Na starych archiwalnych zdjęciach z początków piotrkowskiej straży pożarnej widnieją dumnie wyprężeni mężczyźni w galowych mundurach, błyszczących hełmach i z sumiastymi wąsami. Owe wąsy, jak mówi Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie, to tradycja już dziś niepraktykowana chociażby z uwagi na fakt, że współcześni strażacy często pracują w aparatach tlenowych, gdzie tak gęsty zarost mógłby utrudniać prawidłowe założenie maski. Niemniej jednak przez lata strażacy kojarzeni byli z sumiastymi wąsami, odpowiednio jeszcze podkręconymi. Choć może wydawać się to zaskakujące, do powstania straży pożarnej nad Strawą przyczynił się najokrutniejszy z piotrkowskich carskich gubernatorów Iwan Kochanow. 31 marca 1878 roku, mimo własnej niechęci, Kochanow zatwierdził ustawę o działalności Piotrkowskiego Stowarzyszenia Ogniowego. I właśnie owe sumiaste wąsy wyróżniały członków powstałej wówczas Ochotniczej Straży Ogniowej miasta Piotrkowa. Do strażackich szeregów wstąpiła spora rzesza piotrkowian, 100 zostało członkami honorowymi, a 152 członkami czynnymi. Wywodzili się oni z wszystkich warstw społecznych, zarówno z inteligencji, rzemieślników, jak i przedstawicieli klasy robotniczej.
POLECAMY