Piotrkowianin pojechał do Ostrowa Wielkopolskiego w poszukiwaniu pierwszych punktów w sezonie. Od początku spotkania Ostrovia systematycznie powiększała przewagę. Gospodarze schodzili do szatni, prowadząc 17:10.
Ostrowianie po przerwie wyszli na boisko spokojni, ale nieco uśpieni wysokim prowadzeniem. Trener Ostrovii desygnował do gry zmienników. Piotrkowianin wykorzystał to. Tuż po przerwie piotrkowianie szybko zniwelowali straty do jednego trafienia (18:17). Jednak od tego momentu to gospodarze ponownie przejęli inicjatywę, zwyciężając całe spotkanie 29:25. Dla Piotrkowianina była to trzecia porażka w sezonie.
Pierwsza połowa zadecydowała o wyniku. Złożyły się na to niewykorzystane sytuacje oraz wiele błędów indywidualnych. Przeciwnik wyciągnął z tego kontry, wychodząc do przerwy na prowadzenie siedmioma bramkami. W drugiej połowie spieszyliśmy się, a jak się człowiek spieszy, to na końcu brakuje już tych sił - mówił tuż po meczu Piotr Swat, kapitan Piotrkowianina. - Niestety, jeżeli gra się tylko 10 minut dobrej gry z takim przeciwnikiem, to nie można liczyć na zwycięstwo - dodaje kapitan.
W niedzielę o godz. 16:00 w hali Relax Piotrkowianin zagra z Gwardią Opole.