- Prezydencie, ulżyj doli mieszkańców!- z takim apelem wystąpiła do prezydenta Piotrkowa Krzysztofa Chojniaka posłanka Elżbieta Radziszewska. Powodem jest wzrost kolejnych opłat w mieście, z którymi w 2013 roku będą musieli liczyć się piotrkowianie. Wzrosnąć mają opłaty za użytkowanie wieczyste gruntu. - Miasto szuka pieniędzy, więc podwyżki będą drastyczne. Od mieszkańców ściąga się haracz na wszelkie możliwe sposoby, bo w przeciwnym razie miastu groziłoby załamanie finansowe - mówi posłanka. Prezydent ripostuje i... apeluje do posłanki, aby podjęła działania zmierzające do obniżenia składek ZUS-owskich, kosztów zatrudnienia ponoszonych przez pracodawców, obniżenia podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych, opłat za energię elektryczną, paliwo i gaz.
Do prezydenta Piotrkowa posłanka Radziszewska apelowała podczas wtorkowej konferencji prasowej. - Pan prezydent, po raz pierwszy od kilku lat, zdecydował się na ruch polegający na przeszacowaniu wartości ziemi. Skutkuje to tym, że tam, gdzie mamy użytkowanie wieczyste, ziemia należy do Skarbu Państwa, a dochody wpływają do miasta, cena metra kwadratowego ziemi została oszacowana na kilkakrotnie wyższą niż było do tej pory, a od tej kwoty naliczana jest opłata. W związku z tym mieszkańcy, którzy mają wyodrębnioną własność, np. w blokach, już dostali zmianę wyceny, już naliczono im wyższą kwotę za użytkowanie wieczyste gruntu, na którym stoi dany blok. Te podwyżki są drastycznie wysokie.
Posłanka zastanawia się, dlaczego miasto właśnie teraz zdecydowało się na przeszacowanie wartości gruntów w mieście, bo przecież zgodnie z ustawą urzędnicy powinni robić to co najmniej raz na 3 lata. - Skoro opłata wzrasta np. z 40 do 140 zł, oznacza to, że wycena ziemi nie była dokonywana przez wiele lat, dlatego podwyżki są tak drastyczne. W dodatku dzieje się to właśnie teraz, kiedy wzrosły wszystkie inne opłaty – mówi.
W jaki sposób kolejny wzrost opłat odczują mieszkańcy. Ci, którzy mieszkają w spółdzielczych blokach, mogą spodziewać się podwyżek czynszu. - Podwyżka będzie związana nie z tym, że tak chce spółdzielnia, ale spółdzielnia będzie zmuszona do podjęcia takiej decyzji, aby kosztami podwyżki opłaty za wieczystą dzierżawę ziemi obciążyć tych, którzy tam mieszkają. Będzie to podwyżka rzędu z 8 groszy miesięcznie za metr kw. do 30 gr. Dlaczego przez wiele lat nie przeszacowywano wartości ziemi? Tego nie wiem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezydent Chojniak nie pozostał dłużny
Podczas wtorkowej konferencji posłanka przedstawiła dziennikarzom dokument dostarczony jej przez jedną z mieszkanek miasta, z którego wynika, że piotrkowiance za I kwartał roku za grunt naliczono 14 zł, za to w II kwartale już 71 zł. - Jeżeli miasto przez wiele lat nie przeszacowywało wartości gruntów, to trzeba było zrobić to w bardziej racjonalny sposób - nie raz na 10 lat. Jeżeli można było zwlekać tyle lat, to być może można było jeszcze poczekać, aby wszystkie podwyżki nie uderzały w mieszkańców w jednym roku. Woda, ścieki, ciepło, podatek od nieruchomości, a teraz jest jeszcze opłata za wieczystą dzierżawę. Myślę, że wynika to z założeń budżetowych. Pan prezydent wiedział, co robi, bo założył bardzo duży wzrost z podatków od mieszkańców. Taka decyzja z czegoś przecież wynikała. Można się było domyślić, że będzie to pociągało za sobą wzrost wszystkich podatków i opłat, które ściąga się od mieszkańców. A podejrzewam, że przyczyna jest jedna - brak pieniędzy w kasie i zła polityka finansowa w mieście. Od mieszkańców ściąga się haracz na wszelkie możliwe sposoby, bo w przeciwnym razie miastu groziłoby załamanie finansowe. Chciałabym, żeby mieszkańcy wiedzieli, co ich czeka w nowym roku. Dla mnie zadziwiające jest to, że wszystko kumuluje się w 2013 roku. Mogę jedynie zaapelować do prezydenta, aby zebrał wszystkich swoich urzędników i zastanowił się, jak ulżyć doli mieszkańców i tam, gdzie można, obniżyć podatki. Wg mnie skumulowanie kilku podwyżek w jednym roku, i to w tak drastyczny sposób, jest nie fair w stosunku do mieszkańców - mówi Elżbieta Radziszewska.
as