Kiedy przejdziemy przez bramę starego cmentarza w Piotrkowie to od razu dostrzeżemy piękną kaplicę z czerwonej cegły. Zajmuje ona centralne miejsce w nekropolii, a wzniesiona została właśnie przez Karola Bugrhardta. Jest ona poświęcona św. Adeli.
Jesteśmy w Piotrkowie, w Polsce, dziś w centrum naszego kraju. Natomiast św. Adela to postać z V wieku związana z Burgundią i państwem Franków. Dlaczego więc postać tej świętej jest tak eksponowana na piotrkowskim cmentarzu? Trop prowadzi nas do Karola Burghardta. Był to bardzo majętny człowiek w Piotrkowie w drugiej połowie XIX wieku. To był człowiek, który miał prawie wszystko: pieniądze, poważanie ludzi, swoje pasje. Brakowało mu jednak miłości. Jego żona i dzieci umarli. Na pamiątkę swoich bliskich podejmował wiele ważnych inicjatyw w Piotrkowie - tłumaczy Błażej Cecota z Centrum Informacji Turystycznej, podkreślając, że swój ból Karol Burghardt przekuł w pomoc dla innych.
- Poprzez Towarzystwo Dobroczynności dla Chrześcijan stworzył dom tzw. adelek. Wyciągał ze złego środowiska młode dziewczyny i próbował je kształcić. Poprzez tę szkołę dla kobiet chciał uczyć je m.in. zawodu. Dzięki temu zapewniał im lepszą przyszłość - wyjaśnia Błażej Cecota.
Darem dla społeczeństwa piotrkowskiego była też ta kaplica, która stoi w centrum cmentarza. Wyłączona była na święta rodzinne, natomiast w inne dni była używana do celów pogrzebowych.
Karol Bugrhardt do dziś z miłością patrzy na swoją przedwcześnie zmarłą żonę. Rzeźba Karola Burgardta znajduje się bowiem w nawie głównej kościoła pw. św. Jakuba. Nie jest on jednak tam sam. Nieco niżej, po przeciwnej stronie, znajduje się bowiem pomnik z wizerunkiem anioła poświęcony właśnie Adeli. Tak to w najstarszej miejskiej świątyni i w ogóle w jednym z najważniejszych miejsc w historii Piotrkowa, miłość dwojga małżonków została upamiętniona już na zawsze.