Dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że przy ulicy Śląskiej mężczyzna zaatakował 83-latkę, po czym zabrał jej torebkę. Na miejsce od razu pojechali wywiadowcy. Policjanci ustalili, że kobieta wyszła z kościoła i chciała iść do domu.
W pewnym momencie do kobiety podszedł nieznany jej mężczyzna i zażądał pieniędzy. Kobieta oświadczyła, że nie ma przy sobie gotówki. Agresor po chwili przewrócił 83-latkę, po czym wyrwał jej torebkę. Po ustaleniu dokładnego przebiegu zdarzenia i rozpytaniu świadków policjanci wytypowali osobę, która mogła być sprawcą napaści. Chwilę później zapukali do drzwi mężczyzny, w mieszkaniu którego znaleźli skradzioną torbę oraz znajdujące się w niej portfel z pieniędzmi, telefon komórkowy oraz dokumenty kobiety - mówi asp. sztab. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.
43-latek od razu został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty rozboju. W związku z tym, że działał w warunkach tak zwanej recydywy grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora sąd wobec piotrkowianina zastosował 3-miesięczny areszt.