Wicemistrz świata w piłce ręcznej i obecny trener Piotrkowianina Bartosz Jurecki już nie może doczekać się świąt. - - Na szczęście nasze rozgrywki to nie jest Bundesliga, gdzie gra się między świętami a Sylwestrem. Każdy w przerwie jedzie do domu żeby troszeczkę się zresetować. Będą oczywiście wyznaczone zadania dla każdego zawodnika żeby nie było tak, że nic nie będziemy robić. Jednak cieszę się że ten odpoczynek przychodzi bo jest nam bardzo potrzebny. W domu zamierzam cieszyć się rodziną bo jakby nie było jestem w Piotrkowie sam. Każdą minutę planuję więc poświęcić rodzinie. Mam nadzieję, że uda się zorganizować jakiś krótki wyjazd na narty i troszeczkę zapomnieć o piłce ręcznej, chociaż będzie to raczej trudne bo mimo wszystko komputer zawsze jest przy mnie i dłużej niż 3-4 godziny nie mogę wytrzymać, otwieram i analizuje. Taka jest praca trenera, więc cieszę się chwilą i tym że święta się zbliżają.
Piotr Stępień, wicemistrz olimpijski z Barcelony, a obecnie dyrektor sportowy Atletycznego Klubu Sportowego i drugi trener naszej kadry narodowej w zapasach w piątek wrócił ze zgrupowania w Wiśle, ale jak sam podkreśla obecnie łatwiej adaptuje się do okoliczności. - Teraz gdy człowiek jest starszy, tych obowiązków bywa mniej. Poza tym trener też pracuje inaczej niż zawodnik. Za czasów czynnej kariery na przykład często przed Wielkanocą mieliśmy mistrzostwa Europy, więc trzeba było w świątecznym czasie trenować. Dzisiaj jest spokojniej bo można powiedzieć, że mogę tak jak każdy usiąść przy stole i zapomnieć o zgiełku dnia codziennego. Mam też czas na wyjście z córką na zakupy by pod choinką mogły się znaleźć świąteczne prezenty.
Sportowcom, trenerom, działaczom i oczywiście kibicom tradycyjnie życzymy wesołych świąt.