Kilka tysięcy świń w centrum wsi? Mieszkańcy Zamościa protestują

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 07 sierpnia 201749
Ich wieś miała stać turystyką, miała być cisza, miał być spokój i wypoczynek nad Zalewem. Tymczasem w centrum niewielkiej wsi w gminie Czarnocin wyrosnąć ma chlewnia na kilka tysięcy świń. Mieszkańcy Zamościa mówią STOP!

Ładuję galerię...

Spotkanie w sprawie planowanej we wsi inwestycji zorganizowano w czwartek w remizie w Zamościu. Przyszło 56 osób, w tym sołtys wsi, inwestorzy, a wójta reprezentowała sekretarz gminy.

 

Zaczęło się od obwieszczenia Urzędu Gminy. Wcześniej, bo 9 czerwca, do wójta wpłynął wniosek inwestorów o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie dwóch budynków inwentarskich do chowu trzody chlewnej w systemie bezściółkowym o łącznej obsadzie do 152 DJP wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną.

 

Drogę, jaką muszą przejść inwestorzy, aby chlewnia mogła powstać, objaśniła sekretarz gminy. - Najpierw inwestor występuje do wójta o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji – tłumaczyła Honorata Krajewska. - Wójt występuje do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Państwowego Inspektora Sanitarnego o opinię, czy istnieje potrzeba przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. RDOŚ i sanepid wydają opinie. Wójt posiłkując się tymi opiniami, wydaje postanowienie. W tym przypadku zdecydował, że jest potrzeba opracowania raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. Teraz inwestor musi zlecić, na własny koszt, wykonanie tego raportu, który następnie musi trafić do wójta gminy. Wójt ponownie występuje do RDOŚ i sanepidu o wydanie opinii. Następnie wójt przeprowadza procedurę z udziałem społeczeństwa. Wtedy jest możliwość składania przez mieszkańców skarg i wniosków. W tej chwili czekamy na opinię RDOŚ. Protestować możecie na każdym etapie – zaznaczyła sekretarz gminy.

 

- Większość mieszkańców się na to nie zgadza. Głównie chodzi o smród. Czy w ogóle ta chlewnia musi być taka duża? - mówiła z kolei Ewa Fijałkowska, sołtys wsi Zamość.

Inwestorzy tłumaczyli, że to czy inwestycja dojdzie do skutku zależy od RDOŚ. Kiedy jednak mieszkańcy usłyszeli, że docelowo w nowych budynkach mogłoby znaleźć się nawet 5000 (!) świń, w remizie zawrzało. Pani Małgorzata i pan Edward zapewniali jednak, że świń będzie mniej. - Nasze chlewnie mają mieć pojemność 152 jednostek, czyli jeden budynek pomieściłby 1800 sztuk tucznika, drugi – 1800 sztuk warchlaka – tłumaczyli inwestorzy, w których gospodarstwie dziś jest tylko 250 sztuk tucznika. - Po to jest wieś – mówiła pani Małgorzata. - Złożyliśmy stosowne dokumenty, bo każdy może to zrobić, każdy może budować. Wszystko zostało przekazane do Łodzi, do ochrony środowiska. Po to jest RDOŚ i po to jest sanepid, żeby sprawdzili, jaki będzie wpływ na środowisko. - Pachnieć na pewno nie będzie – dodał pan Edward.

 

Mieszkańcy nie kryli oburzenia. - Wójt nam obiecał, że nasza położona przy Zalewie wieś pozostanie miejscowością turystyczną, agroturystyczną. Nad Zalewem miały być realizowane inwestycje i co? - pytała pani Aneta, mieszkanka Zamościa.

Protest mieszkańców (który na piśmie trafi do sanepidu w Piotrkowie, do RDOŚ w Łodzi i do dyrektora wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi) odczytała sołtys wsi. - Mieszkańcy sołectwa Zamość, Rada Sołecka oraz sołtys zwracają się z prośbą o zablokowanie budowy chlewni na działkach w obrębie Zamość – napisali mieszkańcy. - Budowa chlewni w obsadzie prawie 152 DJP będzie miała miejsce w centrum miejscowości wiejskiej w odległości niespełna 200 metrów od zbiornika retencyjnego i w bezpośrednim sąsiedztwie dolin rzecznych. Lokalizacja chlewni będzie oddziaływać również na obszary cenne pod względem architektoniczno-krajobrazowym zgodnie z obowiązującym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Czarnocin. Budowa poprzez swoją lokalizację i technologię narusza równowagę przyrodniczą oraz ma wpływ na zdrowie ludności oraz prowadzi do skażenia gleby, wody, a w szczególności jakości powietrza.

 

Mieszkańcy wspominają w swoim proteście, że zagrożeniem dla środowiska naturalnego będzie gnojowica, która wg nich może przenikać do gleby, powietrza i wód. - Wśród bakterii, jakie mogą przedostać się do wód lub przemieszczać się wraz z powietrzem są gronkowce, bakterie z grupy coli, laseczki różycy, prątki gruźlicy, paciorkowce, wirusy, grzyby i pasożyty. Produkcja w gospodarstwach rolnych będzie zagrożona z uwagi na pojawienie się zwierząt niewiadomego pochodzenia, które będą zagrożeniem dla pogłowia lokalnych producentów – napisali mieszkańcy Zamościa.

 

Inwestorzy próbowali odpierać zarzuty związane z planowaną rozbudową chlewni. - W nowoczesnym budynku nie ma możliwości, żeby gnojowica przedostawała się do gleby – zapewniała pani Małgorzata. - Własnych gruntów mamy 40 hektarów, łącznie z dzierżawionymi, do tego podpiszemy umowy z rolnikami, którzy będą odbierać gnojowicę. - Jeśli chodzi o przenikanie odchodów do gleby, to ja nie wierzę, że we wsi jest choćby jedno szczelne stare szambo.

 

W tym momencie sekretarz gminy przypomniała mieszkańcom o obowiązku przyłączenia się do kanalizacji wszystkich posesji, nawet tych ze szczelnymi szambami. Wyjątkiem są jedynie przydomowe oczyszczalnie. - Wszyscy pozostali, bez wyjątku, powinni przyłączyć się do kanalizacji gminnej – mówiła Honorata Krajewska.

 

- My wiemy, że to jest wieś, ale to nie znaczy, że można ją niszczyć – poprzez fetor, odchody, rozlewanie gnojowicy na pola – bulwersował się jeden z mieszkańców. - To wszystko będziemy wdychać, ludzie od tego chorują. Córka i zięć hodowali świnie. Trzeba to było zlikwidować, bo nie można było wytrzymać ani w domu, ani w obejściu. Pomagając dzieciom, nabawiłem się astmy, której skutki odczuwam do dziś. We wsi jest cukiernia, karczma, koło gospodyń, nawet w tej sali, gdzie teraz jesteśmy organizuje się różnego rodzaju imprezy. Jak to wszystko będzie funkcjonowało w smrodzie?

Choć do wydania ostatecznej zgody na rozbudowę chlewni w centrum Zamościa jeszcze daleka droga, inwestorów czeka ciężka przeprawa – niekoniecznie z biurokracją, a bardziej z sąsiadami.

 

 

 

 

Zbiornik Czarnocin I i II pełnią funkcje rekreacyjne, podobnie jak tereny znajdujące się wokół Zalewu. Na jego terenie działa stowarzyszenie wędkarskie Wolbórka, które zarybia zbiornik. Na wskazanych w studium uwarunkowań terenach usługowych po północnej stronie zbiornika zlokalizowana jest nieformalna plaża, z której korzystają mieszkańcy oraz przyjezdni. Teren ten wykorzystywany jest również pod usługi gastronomiczne, gdzie odbywają się imprezy okolicznościowe. W odległości ok. 500 m zlokalizowana jest cukiernia, której działalność zostanie narażona na negatywne oddziaływanie chlewni. W odległości ok. 500 m od inwestycji zlokalizowana jest świetlica wiejska, w której odbywają się imprezy okolicznościowe oraz zlokalizowany jest Klub Małego Sportowca. Planowana inwestycja kłóci się z proponowanymi w dokumentach gminy hasłami odnoszących się do zrównoważonego rozwoju rolnictwa, turystyki i usług, jak również agroturystyki i rolnictwa ekologicznego. Budowa chlewni obniży jakość życia mieszkańców. Tereny w miejscowości ulegną degradacji również pod względem społecznym z uwagi na niechęć osiedlania się w niekorzystnych warunkach - protest mieszkańców wsi odczytała sołtys Zamościa Ewa Fijałkowska.


Zainteresował temat?

7

0


Zobacz również

Komentarze (49)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)07.08.2017 22:46

Nazywanie się rolnikami to zwykły brak honoru przecież wy sami nie chcecie jeść tego co wychodujecie. A jeśli chodzi o zazdrość to nikt wam nie zazdrości życia w gnojowicy .otwieracie okna niby wietrzycie a tak naprawdę spicie jak w oborze smrut i tyle

91


Bez nazwy ~Bez nazwy (Gość)11.08.2017 07:17

Zamość miał stać sie miejscowością turystyczną, zbiornik wodny - mimo iż nie jest zbyt czysty -cieszy się popularnością, szczególnie w okresie letnim, okresie upałów. Karczma znajdująca sie nieopodal także jest popularna już na wiekszą skalę, za pewne ròwnież dzięki jej położeniu, pięknemu widokowi i urokowi ciszy wiejskiej. I to nie prawda że nie będzie smrodu, a odczują to nie tylko mieszkańcy tej wsi, sąsiedzkie miejscowości także jak wiatr dobrze zawieje. Musimy pamiętać że ten protest nie jest przeciwko inwestorom, lecz tej inwestycji, smrodowi towarzyszącemu jej. Nie można nazwać tego zazdrością a czystą troską o okolice i własne zdrowie.

00


mieszkanka ~mieszkanka (Gość)09.08.2017 11:28

To już nie chodzi moim zdaniem tylko o tę chlewnie. W Czarnocinie od lat nie ma rozsądnej polityki planowania przestrzennego, byłym i obecnym władzom brak podstawowej wiedzy na temat tego co to jest ład przestrzenny, zrównoważony rozwój, ale pojęcia kasa, inwestor, inwestycja - przyswoili doskonale. Najpierw wybudowali zalew - miała być agroturystyka, powstało osiedle domków jednorodzinnych, płynie Wolbórka, piękne lasy, ale co tam dla nich krajobraz naturalny, nastawiajmy nadajników, nielegalnych wiatraków, silosów, klimatyzatorów, mleczarni, domów weselnych wśród domów, sklepów z wódą, a przed nimi w biały dzień banda pijanych osiłków imprezuje w najlepsze, że strach przejść tamtędy, załatwiają się na oczach dzieci i nic nikomu nie przeszkadza. przy ruchliwym skrzyżowaniu poustawiają się handlary skutecznie ograniczają widoczność dla kierujących i stwarzając realne zagrożenie. Wszystko naraz, zero planu, myślenia, zero dbania o estetykę, najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie lokalni inwestorzy tak się panoszą, ale biznesmeni spoza gminy, a nawet powiatu. niszczą nasze drogi, krajobraz, zakłócają spokój hałasem, smrodzą, kopcą, a podatek dochodowy nie trafia do Czarnocina. Smutne to dla mnie - mieszkanki - bardzo. Pomyślcie o nas, ludziach, którzy na was głosują, bo mam wrażenie graniczące z pewnością, że ważny jest dla was nie swój mieszkaniec, sąsiad, ale zupełnie coś innego......

21


gość ~gość (Gość)09.08.2017 21:08

Jak bedzie biogazownia to chlewnie beda budowac jeden za drugim

00


wiki-ki ~wiki-ki (Gość)09.08.2017 11:42

przy takiej obsadzie i ilości mieszkańców wypada jakieś niecałe 10 sztuk na osobę.... wracamy do czasów PRL -u???? no brawo Polska wieś

00


kałboje ~kałboje (Gość)09.08.2017 01:28

Walczcie do skutku bo nie będziecie życia mieli! Smród jest nie do wytrzymania i niech nikt Wam bajek nie wciska że smrodu nie będzie! Wszędzie gdzie jest chlewnia jest jest wieczny smród gnojówki tylko ich właściciele już tego nie czują bo przesiąknęli aż do szpiku kości wraz z domami w których też świniami wali a bajki o szyneczkach niech swoim dzieciom czytają bo kto ma rozum to takiej szynki itp nabitej chemią i antybiotykiem nie kupuje!

20


Witek ~Witek (Gość)07.08.2017 10:57

Nie pozwalać budować chlewni na skalę przemysłową cała ta moda i zaraza przyszła z zachodu powielamy szkodliwe wzorce od imperialistów. Kiedyś wieś była ekologiczna naturalna a dziś jeden smród gnojowicy gdzie by się nie ruszyć do tego ci hodowcy nie zważają na nic wylewają ta truciznę nie zwracają uwagi ,że upał i kiedy któremu przyjdzie do głowy . Gdzie ta ochrona środowiska i ekolodzy takie chlewnie winny być likwidowane pod przymusem a dopuszczalna hodowla tylko w tradycyjny sposób jak było

172


gość ~gość (Gość)07.08.2017 18:20

Niech sobie hodują te ryjki ale nie na taką skale.Dawniej jakoś nie było tylu wielkich chlewni i było ok.Teraz narobiło się tych bałorów że już smród wali nie tylko w pobliżu a już w promieniu kilku km.To że wieś nie znaczy że każdy wkoło ma być poszkodowany.Mam nadzieje że to nie przejdzie bo już nad jezioro nikt tam nie przyjedzie.

101


gość ~gość (Gość)07.08.2017 14:45

Ludziom na wsi to sie w glowach pokrecilo a rolnicy gdzie maja zwierzeta chodowac moze w miescie.Teraz miasto chca zrobic ze wsi a co do zalewu to gorszy syf i smierdzi z tej wody jak z chlewni.Ciekawe ci co tak bardzo przeszkadza chlewnia jak by to oni budowali co wtedy to jest tylko zazdrosc sasiedzka i nic wiecej wiem bo przekonalem sie na wlasnej skorze.

113


gość ~gość (Gość)08.08.2017 22:15

Hodowcy świń nie jesteście jedynymi mieszkańcami wsi rolnicy z inną działalnością mieszkali tu przed wami i nie robili współ mieszkańcom na złość wszyscy powinnismy się wzajemnie szanować .A NIE POD osłoną nocy wylewać pod oknami sąsiadowi gnojowice .To wy cwaniakujecie a potem macie pretensje że nikt się nie godzi na budowę kolejnych chlewni.

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat