Wynik spotkania otworzyła Daria Grobelna, ale już po chwili, po rzucie Mariany Markevych, było 1:1. Wynik oscylował wokół remisu do 22. minuty. Wtedy to Piotrcovia wypracowała sobie przewagę dwóch bramek (Magdalena Drażyk, Justyna Świerczek), a tuż przed przerwą, po rzucie tej drugiej, było nawet 15:12. I taką właśnie zaliczkę Piotrcovia zabrała do szatni.
Niestety już siedem minut po zmianie stron z tej zaliczki zostało wspomnienie. Galiczanka doprowadziła do remisu (16:16), a następnie, po trafieniu Anastasii Melekestsevej objęła prowadzenie 17:16. I tego prowadzenia już niestety, mimo zaciętej walki, nie oddała. Cały czas gospodynie prowadziły różnicą 1-2 bramek i w efekcie wygrały 24:23. W drugiej połowie Piotrcovię zawiodła skuteczność. Osiem rzuconych bramek to za mało, aby myśleć o zwycięstwie z tak trudnym i nieobliczalnym rywalem jak Galiczanka.
Galiczanka Lwów - Piotrcovia 24:23 (12:15)
Piotrcovia: Opelt, Suliga - Drażyk 3, Radushko 2, Oreszczuk 2, Polaskova 5/5, Królikowska 1, Grobelna 2, Sobecka, Szczepanek, Trbović 1, Świerczek 2, Waga 3, Jureńczyk 2, Schneider.
Kary: 10 min (Radushko x2, Polaskova, Królikowska, Jureńczyk)
Rzuty karne: 5/5
W rozgrywkach PGNiG Superligi nastąpi teraz reprezentacyjna przerwa. Piotrcovia wróci do walki o punkty w niedzielę (16 kwietnia). O 13:45 podejmie w Hali Relax Zagłębie Lubin, a mecz będzie transmitowany przez TVP Sport.