Do dwudziestej minuty żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi większej niż dwie bramki, a wynik spotkania oscylował wokół remisu. Ostatni fragment pierwszej połowy przyniósł serię bramek naszego zespołu, który zasłużenie prowadził do przerwy 17:13, a wynik tej części gry ustaliła skutecznym rzutem karnym Lucyna Sobecka.
Po przerwie elblążanki dość szybko zniwelowały straty z pierwszej połowy, a w 43. minucie po rzucie Pauliny Peplińskiej był remis 21:21. Chwilę później przyjezdne prowadziły 23:21 i jak się okazało tego prowadzenia nie oddały już do końca pojedynku. Piotrcovia popełniła w ostatnich minutach dużo prostych błędów i w efekcie nadal pozostaje z zerowym dorobkiem punktowym w tym sezonie.
Bardzo chciałyśmy ten mecz wygrać, ciężko pracujemy na treningach, ale taki jest sport. Musimy na spokojnie przeanalizować to, co wydarzyło się w końcówce. Za szybko chciałyśmy rzucać bramki i wkradła się w naszą grę nerwowość i błędy. Walczymy dalej - powiedziała po spotkaniu Joanna Waga, kapitan piotrkowskiej drużyny.
MVP spotkania została zawodniczka Startu Joanna Wołoszyk, która rzuciła siedem bramek.
Piotrcovia - Energa Start Elbląg 26:27 (17:13)
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga - Gadzina 8, Noga 3, Radushko, Mielewczyk, Polaskova, Królikowska 1, Grobelna, Domagalska 2, Arcisevskaja 6, Sobecka 6/3, Waga.
Rzuty karne: 3/4
Kary: 6 min (Noga, Polaskova, Arcisevskaja)
Energa Start: Pentek, Ciąćka - Szczepanek 1, Dworniczuk 1, Peplińska 3, Kuźmińska 1, Kubisova, Grabińska 4, Pahrabitskaya 1, Zych 6, Tarczyluk 3, Wołoszyk 7/2.
Rzuty karne: 2/3
Kary: 10 min (Dworniczuk, Peplińska, Kubisova, Szczepaniak, Wołoszyk)